Kalvin Phillips przyznał, że wciąż jest zdenerwowany faktem, że trener Manchesteru City, Pep Guardiola nazwał go osobą z nadwagą podczas jego gry na Etihad Stadium.
28-latek ma za sobą trudne 18 miesięcy gry w drużynie The Citizens i rzadko pojawiał się na boisku pod wodzą Guardioli. Wystąpił w podstawowym składzie zaledwie w sześciu z 31 meczów we wszystkich rozgrywkach.
Niecałe sześć miesięcy po sfinalizowaniu transferu za 42 milionów funtów z Leeds United do Manchesteru City, Phillips reprezentował Anglię na Mistrzostwach Świata 2022 w Katarze, a Guardiola po turnieju poinformował, że pomocnik wrócił do klubu z nadwagą.
Następnego lata Phillips przyznał, że komentarze Guardioli były trochę trudne do przyjęcia i upierał się, że nie miał nadwagi, wbrew opinii menedżera.
Ostatecznie uznano, że zawodnik z Yorkshire nie spełnia oczekiwań Manchesteru City i drugą połowę ubiegłego sezonu spędził na wypożyczeniu w West Hamie , gdzie miał problemy z odzyskaniem swojej formy.
Latem Phillips dołączył do beniaminka Ipswich Town na mocy rocznego wypożyczenia i zamierza regularnie grać na Portman Road, aby na nowo nadać tempa swojej karierze.
– Ta narracja o nadwadze po prostu rosła i rosła w mediach społecznościowych. W każdym klubie, do którego przychodziłem, rozmawiałem z trenerem i dietetykiem i zawsze mówili o wadze, zanim powiedzieli cokolwiek innego – powiedział pomocnik.
– Doszło do punktu, w którym trochę mnie to zdenerwowało. Byłem tym bardzo sfrustrowany, ale teraz przyjechałem do Ipswich, a McKenna jest niewiarygodną osobą, a także trenerem.
– Rozmawialiśmy o wszystkich rzeczach, które wydarzyły się w mojej karierze w przeszłości. Powiedział po prostu: Bardzo zależy mi na składzie Twojego ciała i chcę, abyś wrócił tam, gdzie byłeś, kiedy opuściłeś Leeds. To da nam dobry punkt odniesienia, abym mógł iść dalej i mam nadzieję wrócić tam, gdzie byłem.
Źródło: www.skysports.com
