Etihad Stadium
fot. www.mancity.com

Niemałe zdziwienie w Anglii wywołały ostatnio słowa Pepa Guardioli, który w rozmowie z dziennikarzami wyjawił, które rozgrywki są dla niego w tym sezonie priorytetowe. Katalończyk bowiem za cel numer jeden bierze triumf w rozgrywkach Premier League, nie zaś sięgnięcie po puchar Ligi Mistrzów.

Choć Obywatele pewnie liderują lidze angielskiej i wydawać by się mogło, że obecnie skupiają się oni głównie na sięgnięciu po pierwszy w historii klubu z Manchesteru puchar Ligi Mistrzów, to Pep Guardiola wyprowadził wszystkich z błędu. Byłemu trenerowi FC Barcelony najbardziej zależy na triumfie na krajowych podwórkach, zaś dopiero później na Lidze Mistrzów. Zapytany o to, czy zespół czuje się bardziej odprężony po zdobyciu pierwszego trofeum za jego kadencji, Guardiola odpowiedział: -Nie sądzę.

– Fakty są takie, że wciąż walczymy o najważniejsze trofeum tego sezonu, czyli zwycięstwo w Premier League. Jest to ważniejsze niż FA Cup, Champions League czy Carabeo Cup.

– Jest to wystarczający argument za tym by pozostać skupionym, ponieważ nadchodzące pojedynki są dla nas potworne pod względem jakości rywali.

– Wciąż mamy do wygrania 5 lub 6 meczów. Pomyśl, że czekają nas spotkania z Arsenalem, Chelsea, Tottenhamem, Manchesterem United i wyjazdowy mecz ze Stoke i podróż na Goodison Park, gdzie zawsze gra się ciężko. Mamy więc przed sobą ciężkich bojów do stoczenia więc musimy pozostać skupieni.

Podobnie jak Pep, piłkarze Manchesteru City nie osiadają na laurach po triumfie w rozgrywkach Carabeo Cup i po krótkiej celebracji powrócili do Manchesteru by dalej pracować i przygotować się odpowiednio do nadchodzących spotkań.

Premier League ma wiele do zaoferowania- jest jak La Liga, Bundesliga lub włoski futbol. Każdy weekend to 3 dni meczów. Te rozgrywki najlepiej weryfikują to jak dobry jesteś na przestrzeni 11 miesięcy. Ze wszystkich tytułów, po które sięgnąłem z prowadzonymi przeze mnie zespołami zawsze liga była najważniejsza, gdyż to tytuł mistrza kraju stanowi o tym, kto na przestrzeni całego sezonu był najlepszy.

– Wygraliśmy finał Carabeo Cup, jednak dwukrotnie los naszego awansu rozstrzygały rzuty karne, więc równie dobrze mogło się to potoczyć inaczej. To jak rzut monetą -raz wypada reszka, a raz orzeł.

– Nie jest tak w przypadku rozgrywek ligowych. Tutaj nie decyduje przypadek tylko konsekwencja w dążeniu do sukcesu.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments