Defensor Manchesteru City, Pablo Zabaleta uważa, że duża intensywność środowego meczu z Barceloną, miała wpływ na słabszą postawę zespołu w sobotnim starciu z Middlesbrough FC.
Obywatele zdominowali rywala w pierwszej części meczu, ale zdobyli zaledwie jednego gola. Po zmianie stron, podopieczni Pepa Guardioli ewidentnie opadli z sił i stracili bramkę w doliczonym czasie gry.
– Kiedy grasz mecz w środku tygodnia, który jest tak emocjonalnie i wyczerpujący fizycznie, jak starcie z Barceloną, jest bardzo ciężko grać w weekend – powiedział Zabaleta, który przebywa obecnie w Ameryce Południowej, gdzie wraz z reprezentacją Argentyny przygotowuję się obecnie do spotkań przeciwko Brazylii i Kolumbii.
– Ewidentnie było widać, że mieliśmy problem w drugiej połowie, kiedy spadła nasza intensywność. Mimo to, wciąż utrzymywaliśmy się przy piłce.
– Middlesbrough grało lepiej w drugiej połowie, ale nie pamiętam zbyt wielu sytuacji z ich strony. Może Negredo miał jedną sytuację, a następnie zdobyli gola.
– Jesteśmy bardzo rozczarowani, bo straciliśmy kolejne punkty grając u siebie.
– Jeśli przeanalizujemy cały mecz, zrobiliśmy wszystko, by wygrać. Mieliśmy swoje szanse, ale brakowało nam odpowiedniego wykończenia.
– Kiedy tracisz punkty w taki sposób, ciężko jest to sensownie wytłumaczyć.