Reprezentacja Argentyny sensacyjnie przegrała z Arabią Saudyjską 1:2 w swoim pierwszym spotkaniu rozgrywanym na Mistrzostwach Świata w Katarze.
Argentyńczycy prowadzili do przerwy 1:0 po golu Lionela Messiego, ale wynik mógł być jeszcze wyższy – podopieczni Lionela Scaloniego trafiali jednak do siatki z pozycji spalonej.
Po zmianie stron Arabia szybko doprowadziła do wyrównania, a następnie objęła prowadzenie, w efekcie czego Argentyna musiała gonić wynik. W przerwie meczu na murawie pojawił się napastnik Manchesteru City, Julian Alvarez, ale nie pomogło to odmienić losów rywalizacji.
Źródło: www.manchestercity.pl