Etihad Stadium
fot. www.mancity.com

Yaya Toure uważa, ze wygrana Manchesteru City w 2011 roku w Pucharze Anglii była decydującym momentem w najnowszej historii klubu.

Iworyjczyk, który zdobył zwycięskiego gola zarówno w półfinale, jak i w finale w 2011 roku, wyznał że triumf klubu sześć lat temu był motorem napędowym późniejszych sukcesów klubu.

– Bramka przeciwko Stoke w finale FA Cup 2011 roku była bardzo ważna. To było w pierwszym roku, kiedy dołączyłem do City. Pamiętam, że trener powiedział mi, że to bardzo ważne, ponieważ nasz sukces może przyciągnąć kilku wielkich graczy do naszego klubu, a ludzie będą patrzeć na City inaczej.

– Ludzie spojrzeli na City, jak na wielki klub, a nie klub pieniędzy, który po prostu stara się kupować zawodników. Byłem bardzo zadowolony ponieważ moim celem było, aby być częścią historii tego klubu.

– To zawsze jest ważne, kiedy przychodzisz do nowego zespołu i zdobywasz ważne gole. Kiedy przychodziłem tutaj, było ciężko, ponieważ City było w cieniu United i moim celem było, aby to zmienić.

– Do zespołu dołączyli także Silva, Aguero, Mario Balotelli, a później działy się tutaj wielkie rzeczy.

– Wszystko zaczęło się od wygrania FA Cup, a wszystko dzięki temu, że gracze zaczęli wierzyć w sukces. Pracownicy, zarząd, wszyscy zaczęli w to wierzyć. To było genialne.

– Mam nadzieję, że w sobotę zagramy tak dobrze, jak robiliśmy to wcześniej, bo to wspaniałe rozgrywki. Patrząc na sposób w jki gramy i zespół, jakim dysponujemy, myślę, że musimy wygrać to trofeum w tym roku.

– Musimy wygrać to trofeum w tym roku, w przeciwnym razie te wszystkie piękne gry nie będą miały znaczenia. Musimy coś wygrać. FA Cup jest bardzo, bardzo ważne dla nas. Wszystkie trofea są dla nas ważne.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments