Pomocnik Manchesteru City, Yaya Toure postanowił pomóc ofiarą ataku terrorystycznego w Manchesterze.
Iworyjczyk, wraz ze swoim agentem, Dimitrijem Sielukiem zdecydował, że przekażą 100 tysięcy funtów, aby pomóc poszkodowanym w poniedziałkowym zamachu na Manchester Arena, który miał miejsce po zakończeniu koncertu Ariany Grande.
– Ciężko jest zaakceptować i pogodzić się z faktem, że ośmioletnia dziewczynka poszła na koncert swojej ulubionej artystki i nie wróciła do domu. Yaya Toure i ja chcemy pomóc ofiarom zamachu i ich rodziną. Rozmawialiśmy rano o tym, co się wydarzyło i zapytał, czy możemy coś zrobić. Postanowiliśmy złożyć się po 50 tysięcy funtów i wspomóc ofiary tego strasznego wydarzenia – poinformował agent doświadczonego pomocnika.
– Razem z Yayą mamy sczęście, że pracujemy w futbolu i dzięki hojności kibiców na całym świecie, możemy pozwolić sobie na taki gest. Piłka nożna musi ignorować wszelkie granice i podziały i dzisiaj jest dzień, w którym tak się dzieje.