Pomocnik Manchesteru City, Yaya Toure po raz pierwszy od momentu swojego transferu do klubu z Etihad Stadium może poważnie obawiać się o swoją pozycję w zespole.
Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej odczuwa poważną presję ze strony Fernandinho i Fernando, a szkoleniowiec Manuel Pellegrini poinformował go, że nie może być pewny miejsca w podstawowym składzie Obywateli w półfinałowym meczu Ligi Mistrzów z Realem Madryt.
Jest to pierwsza tego typu sytuacja, kiedy Toure jako zawodnik City nie może być pewny występu w kluczowych spotkaniach.
– W każdym meczu staram się stawiać na zawodników, którzy są w najlepszej formie. Nie ma znaczenia, jakie jest ich nazwisko – oświadczył Pellegrini w rozmowie z mediami.
– We wtorek podejmę decyzję, jaki skład wybiegnie na boisko.
– Yaya tak jak każdy inny gracz w kadrze mojego zespołu ma lepsze i gorsze chwilę. Dla mnie jako trenera, każdy zawodnik jest równy.
– Mam pomysł na mecz z Realem Madryt, ale do wtorku może zdarzyć się wiele rzeczy.