Obrońca Chelsea FC, John Terry wyznał, że w przeszłości otrzymał propozycję podpisania umowy z Manchesterem City.
W 2009 roku, Mark Hughes, który sprawował wówczas funkcję trenera The Citizens, złożył Terry’emu propozycję przeprowadzki do Manchesteru.
Angielski obrońca nie był jednak zainteresowany tą ofertą, ale zdecydował się posłużyć się nią, aby wynegocjować nowy, lepszy kontrakt w Chelsea.
Londyńczycy odrzucili możliwość odejścia obrońcy i zaproponowali mu nowy, pięcioletni kontrakt o wartości 150.000 funtów tygodniowo, który podpisał tego samego lata.
– Spotkałem Romanem Abramowiczem w tamtym czasie i powiedziałem mu, że chcą pozostać w klubie, ale Manchester City złożył mi ciekawą ofertę – zdradził Terry.
– Wykorzystałem to jako kartę przetargową, aby przejść do renegocjacji umowy. To dało mi pewną przewagę.
Manchester City zakontraktował wówczas Kolo Toure i Joleona Lescotta po nieudanej próbie pozyskania Anglika.