Etihad Stadium
fot. www.mancity.com

Po meczu Anglii z Holandią, zakończonym wynikiem 1-0, John Stones w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że źle czuje się będąc w ostatnim czasie przykutym do ławki rezerwowych Manchesteru City. Odkąd Vincent Kompany wyleczył kontuzję, a klub wzmocnił jeszcze Aymeric Laporte, Anglik wybiegł w podstawowym składzie Obywateli jedynie w meczach z Wigan oraz FC Basel.

Swoimi dobrymi występami w kadrze, John Stones stara się dać do zrozumienia Pepowi, że jest gotowy by wrócić do pierwszej 11 The Citizens, w której to miejsce stracił po odniesieniu kontuzji pod koniec października. Anglik w znacznym stopniu przyczynił się do zachowania czystego konta w 5 kolejnych spotkaniach Lwów Albionu, w tym m.in. przeciwko Brazylii, Niemcom oraz Holandii.

– To trudne. Każdy piłkarz chciałby grać jak najwięcej– odparł Stones zapytany przez dziennikarzy o swoją sytuację w Manchesterze City.

– Zagrałem jednak w kilku meczach tu i tam, walczę cały czas i to jedyne co mogę zrobić. Trenuj ciężko, walcz na treningach, a kiedy pojawi się twoja szansa to chwyć ją mocno i nie puszczaj i to właśnie staram się robić.

– Pracowałem z piłkarzami i trenerami, którzy powracali. To jeden z tych przypadków kiedy zespół wygrywa mecze grając świetnie i nie tak łatwo jest wrócić do składu.

Obecnie faworytami Pepa do gry na środku defensywy jest para Otamendi-Kompany, więc można pokusić się o stwierdzenie, że Guardiola wyżej ceni ich oświadczenie aniżeli młodzieńczy wigor Stonesa czy Laporte’a.

– Wciąż uczę się, gdy spędzam czas przy linii bocznej, to tez ważne. Nie jest to łatwa sytuacja, jednak zdobyłem swój pierwszy medal więc nie powinienem narzekać.

Na drugim biegunie znajduje się rola Stonesa w ekipie Lwów Albionu, gdzie wystąpił on w 7 ostatnich meczach z rzędu i jest niemal pewnym starterem drużyny Garetha Southgate’a.

– Jestem regularnie wystawiany w pierwszej 11 kadry narodowej i staram się za każdym razem wykorzystywać te szanse gdy wybiegam na boisko.

– Czuję się pewny i skupiony i to samo chcę pokazać we wtorek.

– W kwalifikacjach dosyć często graliśmy systemem 4-4-2 a teraz staramy się zaadoptować do gry z 3 obrońców z tyłu, gdzie grają teraz inni piłkarze i jest to zadanie wymagające naszego zaangażowania.

– Idziemy dalej i staramy się budować naszą formę i szukać nowych rozwiązań taktycznych. W ostatnich pięciu meczach za każdym razem notowaliśmy czyste konto i napawa do optymizmem.

– Myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Podchodzę do tego z respektem jednak podobnie postępują inni koledzy z szatni.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments