Była gwiazda Manchesteru City, Shaun Wright-Phillips uważa, że Leroy Sane może kiedyś być tak dobry jak Lionel Messi. Pomimo małej ilości minut, które niemiecki skrzydłowy dostaje w tym sezonie, był bezpośrednio zaangażowany w zdobycie 33 bramek dla City.
Ten sezon był ciężki dla Sane, który z powodu niesamowitej formy Sterlinga oraz Bernardo, często spotkania zaczynał na ławce rezerwowych. W ostatnich dwóch meczach przeciwko Spurs w Lidze Mistrzów zagrał mniej niż 10 minut. Kibice są sfrustrowani tą sytuacją, gdyż uważają, że Leroy jest zawodnikiem, który potrafi zrobić ogromną różnicę na boisku.
Chociaż nie gra tak często, to i tak już pobił swój rekord zdobytych bramek z zeszłego sezonu (15 w tym sezonie, 14 rok temu), zaliczył również 18 asyst. To są niesamowite statystyki, biorąc pod uwagę, że dokonał tego mając 1000 minut mniej na boisku niż w poprzednim sezonie. Ma dopiero 23 lata i wciąż mnóstwo czasu na stanie się jeszcze lepszym.
Wright-Phillips mówi, że skrzydłowy City pewnego dnia może osiągnąć poziom najlepszego piłkarza na świecie.
– Uwielbiam oglądać Sane, ma jeszcze wiele wspaniałych lat przed sobą. Za każdym razem kiedy widzę go na boisku to mam wrażenie, ze jest coraz lepszy i lepszy. Myślę, że może osiągnąć poziom jakikolwiek chce. On ma potencjał, aby być tak dobry jak Messi. Zdobywa gole, kreuje asysty i sprawia radość kibicom – kiedy ma swój dzień jest nie do zatrzymania. Jeśli będzie się skupiał na ważnych rzeczach i będzie ciężko pracował, nie widzę powodu, dla którego nie miał by stać się najlepszym.
W ostatnich dniach media sugerują, że Leroy Sane, rzekomo złożył „prośbę o transfer”. Ma to być związane właśnie z jego obecną rolą w klubie. Oprócz niego „prośbę o transfer” miał złożyć Gabriel Jesus, z tego samego powodu.