Pomimo ogromnej przewagi punktowej Manchesteru City nad resztą stawki w Premier League, Mohamed Salah nie zgadza się z tezą, jakoby podopieczni Pepa Guardioli byli w tym sezonie poza zasięgiem rywali.
Egipcjanin po meczu z Watforedm, zakończonym wysoką wygraną Liverpoolu 5-0, zapytany został przez dziennikarzy o swoje odczucia odnośnie wyniku losowania ćwierćfinałowych par Ligi Mistrzów. Lider klasyfikacji strzelców ligi angielskiej, który przyczynił się w znacznym stopniu do jedynej ligowej porażki Manchesteru City w swoim stylu skomentował obecną formę Obywateli oraz The Reds.
– Nie wierzę, żeby w tym sezonie Manchester City był hegemonem w Premier League i nie znajdował się w zasięgu żadnej drużyny, mimo że uważają tak niemal wszyscy. Nam udało się ich przecież pokonać.
Salah wierzy, że bogata historia i doświadczenie w europejskich pucharach klubu z Anfield są dobrym argumentem przeciwko tym, którzy spisują Liverpool na pożarcie przez The Citizens.
– O tym z kim się gra w Champions League zawsze decyduje losowanie, jednak nie obawiamy się żadnego rywala. Jesteśmy w ćwierćfinale i mamy takie same szanse na sięgnięcie po puchar jak pozostałe 7 zespołów.
– Na placu boju pozostało wiele silnych zespołów, jednak należy pamiętać, że Liverpool to klub, który w Europie cieszy się ogromną renomą. Na tym etapie rozgrywek wszystko może się zdarzyć.