Bacary Sagna, który opuści latem Manchester City opowiedział ostatnio angielskim dziennikarzom, o tym, czego żałuje przez 3 lata pobytu na Etihad.
Francuz, który przeszedł do The Citizens z Arsenalu w 2014r. przyznał, że na początku ciężko było mu się zaadoptować w nowej drużynie, a jego przełomowym sezonem w błękitnych barwach był 2015/16.
– Okres spędzony w poprzednik klubie był dla mnie wspaniały. Arsenal opuściłem po 7 latach i nie było to dla mnie łatwe.
– Zabieranie rodziny do nowego domu i przenosiny do innego klubu nigdy nie są proste, ale każdy w Manchesterze starał się jak najlepiej pomóc mnie i mojej rodzinie przystosować się do nowego otoczenia. Grając na Etihad czułem się naprawdę dobrze, a do tego byłem dumny nosząc błękitną koszulkę. Jestem więc im bardzo wdzięczny.
– Nigdy nie przestałem w siebie wierzyć. Początki w Manchesterze nie należały do łatwych- nie miałem tu zbyt wielu przyjaciół, a pogoda była inna. Pierwszy sezon jako Obywatel nie był idealny, ale najlepsze były dla mnie zeszłe rozgrywki, wówczas grało mi się wspaniale.
34-latek z Manchesterem City zdobył puchar Ligi Angielskiej i pomógł Obywatelom dojść do półfinału Champions League, w którym drużyna z Etihad musiała uznać wyższość przyszłego triumfatora tych rozgrywek- Realu Madryt. Zapytany o ten pamiętny pojedynek Sagna dodał: – Oczywiście żałuję strasznie, że odpadliśmy w tym półfinale, ponieważ jak dla mnie, mieliśmy szanse na pokonanie Realu.
– Po remisie u siebie mogliśmy zagrać lepiej w rewanżu. Mam nadzieję, że zespół wyciągnie z tego naukę i w przyszłym sezonie dotrze w tych rozgrywkach jeszcze dalej.