Trwa prawdziwe zamieszanie wokół gwiazdy Realu Madryt, Cristiano Ronaldo.
Reprezentant Portugalii nie zameldował się na boisku we wtorkowym meczu półfinału Ligi Mistrzów z Manchesterem City z problemów mięśniowych. CR7 zmagał się w ostatnim czasie z urazem mięśnia uda, którego doznał w meczu z Villarrealem i nie zameldował się na boisku, (jak wcześniej podawano), aby nie ryzykować jego przeciążenia.
– Moje udo wciąż jest bardzo wrażliwe i nie chciałem ryzykować kontuzji, pojawiając się na boisku. Gdyby był to finał, zagrałbym – poinformował Ronaldo w rozmowie z mediami jeszcze przed meczem.
Według najnowszych raportów z Hiszpanii, istnieje ryzyko że zawodnik nie zagra także w rewanżu na Bernabeu.
Podobno absencja Ronaldo wcale nie była spowodowana urazem, którego nabawił się w meczu z Villarrealem. Wcześniej były zawodnik Manchesteru United miał mieć problem ze stawem kulszowym, natomiast przed meczem z Manchesterem City narzekał na ból mięśnia dwugłowego uda, którego miał doznać kilkanaście godzin przed meczem.
Jak na razie Real Madryt nie wydał oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.