Pomocnik Manchesteru City, Rodri w meczu z Tottenhamem Hotspur strzelił swojego pierwszego gola z rzutu karnego. W pomeczowej rozmowie z mediami, Hiszpan zdradził, że Ederson udzielił mu przed meczem wskazówek, jak powinien wykonać jedenastkę, ale ostatecznie posłuchał jego rad.
? Bramkarze znają się nawzajem, dlatego Ederson powiedział mi kilka konkretnych uwag na temat Llorisa ? między innymi, gdzie powinienem strzelać z rzutu karnego. Ostatecznie nie posłuchałem jego rad! ? zdradził Rodri po zakończeniu spotkania.
? Nie posłuchałem go, ponieważ czasami lepiej jest skupić się na tym, czego jesteś pewien, a ja byłem pewien, że powinienem strzelić właśnie tak.
? Byłem trochę zły w ostatnich tygodniach, ponieważ zmarnowaliśmy wiele rzutów karnych. Było ich znacznie więcej, niż się spodziewaliśmy, a w dużych meczach trzeba strzelać rzuty karne. Wtedy powiedziałem moim kolegom z drużyny, że kolejnego karnego strzelę ja!
? Złapałem piłkę, nikt mi jej nie zabrał i na szczęście zdobyłem bramkę. Zwycięstwo jest najważniejsze.
Rodri odniósł się także do samego przebiegu spotkania z Tottenhamem.
? Nie jest łatwo pokonać taki zespół jak Tottenham, dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa i kolejnych trzech punktów. To dla nas duży krok, ale oczywiście to jeszcze nie koniec. Wiele drużyn może nas jeszcze doścignąć, dlatego nie spodziewamy się niczego innego, jak tylko iść dalej i walczyć w kolejnym meczu.
Źródło: www.mancity.com
Ederson nasz spec od karnych ?
W sumie fajnie ze Rodri podszedł do karnego bo za zasługi w ostatnich meczach brakowało mu tylko gola. Co do samego Rzutu karnego na drugi raz musi podejść pewniejszy siebie!
Jestem za tym by następnego karnego strzelał właśnie Ederson. Przynajmniej okazałoby się czy potrafi strzelać karne czy nie.