Były napastnik Manchesteru City, Robinho po raz kolejny poruszył temat swojej przeprowadzki do klubu z Etihad Stadium.
Brazylijczyk nie ukrywa, że jego celem były przenosiny do Chelsea i z pewnością trafiłby do londyńskiego klubu, gdyby nie fakt, że Anglicy zaczęli sprzedawać koszulki z jego nazwiskiem, za nim ostatecznie osiągnęli porozumienie z Realem Madryt.
Ostatecznie Robinho przeniósł się do Manchesteru City, gdzie spędził dwa lata. Aktualny zawodnik Atletico Mineiro nie zrobił jednak zawrotnej kariery w City, sprawiając wrażenie, jakby myślami był w upatrzonym wcześniej Londynie.
– Moim celem było przenieść się do Chelsea. Big Phil (Luiz Felipe Scolari) powiedział mi, że mogę sprawić, że jego zespół stanie się bardziej kreatywny – powiedział Robinho podczas rozmowy z FourFourTwo.
– Real Madryt zerwał negocjacje z Chelsea – Nie podobało im się, że sprzedawali koszulki z moim nazwiskiem, za nim oni zaakceptowali ofertę.
– Jestem pewny, że był to jeden z głównych powodów, przez który transfer nie doszedł do skutku. Dla Realu Madryt była to kwestia dumy.
Robinho w przeszłości wielokrotnie poruszał temat swojego nieudanego transferu do Chelsea. Podczas jednego ze spotkań z dziennikarzami, już po transferze do City, popularny Robson pomylił nawet oba kluby.
– Ostatniego dnia (okienka transferowego), Chelsea złożyła oficjalną ofertę, a ja ją zaakceptowałem – powiedział wówczas Brazylijczyk.
– Chciałeś powiedzieć Manchester City – poprawił go jeden z dziennikarzy.
– Tak, Manchester, przepraszam – odpowiedział Brazylijczyk.