Pep Guardiola
fot. www.mancity.com

Szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola powiedział, że nie wie jeszcze, kogo będzie mógł wystawić do gry w sobotnim meczu z Bournemouth.

W środę Manchester City przystąpił do wyjazdowego meczu Pucharu Ligi Angielskiej z Tottenhamem bez sześciu zawodników pierwszego składu. Z powodu kontuzji pauzowali Rodri, Oscar Bobb, Kevin De Bruyne, Kyle Walker, Jeremy Doku i Jack Grealish.

Następnie podczas rozgrzewki urazu łydki nabawił się Manuel Akanji, a Savinho w połowie drugiej połowy opuścił boisko na noszach z objawami, które wskazywały na uraz kostki.

Guardiola po meczu powiedział, że ma do dyspozycji tylko 13 doświadczonych piłkarzy, a Manchester City zakończył mecz w północnym Londynie, mając na boisku absolwentów akademii Jamesa McAtee, Nico O’Reilly’ego, Jacoba Wrighta i Jahmaia Simpsona-Puseya, którzy gonili za wyrównaniem, aby doprowadzić do rzutów karnych.

Wszystko rozstrzygnie się jutro. Mam wiele wątpliwości. Jutro dowiecie się kto zagra – powiedział Guardiola podczas rozmowy z mediami.

– Nie jesteśmy jedyną drużyną w piłce nożnej, która ma kontuzje. Mamy ich wiele, ale tak po prostu jest. Martwimy się o siebie i nie patrzymy na innych. Kiedy drużyna jest razem, jest na szczycie. Każdy jest skupiony i gotowy na spotkanie z Bournemouth.

– Pamiętam, że swego czasu Liverpool miał wiele kontuzji i się męczył. Musimy się dostosować i skupić na jutrzejszym dniu.

– Znamy sytuację, ale co możemy zrobić? Postaramy się jak najszybciej odzyskać naszych graczy, a potem zobaczymy.

Zapytany, czy jego zdaniem któryś z piłkarzy wróci na boisko przed wtorkowym meczem Ligi Mistrzów ze Sportingiem Lizbona, Guardiola nie wypowiedział się jednoznacznie. 

– Nie wiem. Zobaczymy jutro, kiedy się obudzimy i porozmawiam z kilkoma graczami o tym, jak się czują oraz z lekarzami. Patrzymy na wszystko dzień po dniu.

Źródło: www.mancity.com