W poniedziałkowy wieczór na stadion Manchesteru City zawitała drużyna „Wilków”.
Nastawieni na kontrataki, czekający na swoją okazję zawodnicy gości chcieli zrobic to, co robią w tym sezonie bardzo dobrze – wyrwać punkty zespołom z top „6”.
Zawodnicy City mieli jednak zupełnie inne plany. Juz po 10 minutach wyszli na prowadzenie po pięknym podaniu Laporte za linie obrony, do którego dopadł Sane, który mocnym podaniem po ziemi na 5 metr obsłużył Gabriela Jesusa, dla którego zdobycie bramki w tej sytuacji było jedynie formalnością.
Jedną z niewielu sytuacji w meczu miał chwilę później Matt Doherty, ale jego strzał przeleciał obok słupka.
Następna ważna sytuacja miała miejsce w 19 minucie, kiedy to Willy Boly zaatakował wślizgiem Bernardo Silve. Portugalczyk na szczęście wyszedł z sytuacji bez szwanku, ale arbiter nie wahał się i pokazał Francuzowi czerwoną kartkę.
Mimo tego przyjezdni próbowali jeszcze zagrozić bramce Edersona. W 35 minucie kontratak Wilków próbował zakończyć strzałem Diogo Jota, ale podanie od Johna Otto o centymetry minęło stopę zawodnika.
Gracze z niebieskiej strony Manchesteru próbowali podwyższyć wynik, i ta sztuka udała sie przed przerwą. W 40 minucie do podania w pole karne dopadł Sterling, wykorzystując swoja szybkość. Doherty nie nadążył za Anglikiem i podstawił mu nogę. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Gabriel Jesus i pewnym strzałem pokonał bramkarza gości.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2-0.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Gracze City rozgrywali piłkę i szukali okazji na podwyższenie wyniku.
Po godzinie gry na boisku zameldował się De Bruyne, który swoim mocnym dośrodkowaniem w 79 minucie spowodował, że zawodnik gości Coady wpakował piłkę do własnej bramki podwyższając wynik na 3-0.
Wynik ten powoduje, że strata do lidera znowu wynosi 4 pkt. zaś przewaga nad trzecim Totenhamem powiększyła się do 5 punktów.
Zawodnik meczu: Gabriel Jesus – strzelił dwie bramki, zaś w ostatnich trzech meczach trafił do siatki aż 7 razy.
Na temat meczu wypowiedział sie Pep Guardiola:
– Gra 11 vs 11 była dosyć podobna do tej 11 vs 10. Pierwsza bramka padła po pięknej akcji.
– Ciezko się atakuje gdy zespół broni sie całym zespołem. Wejście De Bruyne dało nam jakość do przelamywania obrony.
– Na przykład Cesc Fabregas był jednym z najlepszych graczy, jakich widziałem. Nasi skrzydłowi mają te cechy.
– Po pierwszym golu zapomnieliśmy o zagrywaniu piłek w pole karne.
– W ciągu ostatnich kilku minut z Kevinem i jego jakością wyglądało to tak, jak powinniśmy grać. Musimy robić tak częściej, wygrywając drugie piłki.
– Nie pozwoliliśmy im na wiele kontrataków, mimo ze wprowadzili na ostatnie 20 minut bardzo szybkich graczy.
– Jestem bardzo zadowolony z gry i wyniku.