Erling Haaland strzelił gola i zaliczył asystę dla Norwegii w wygranym 4:1 meczu ze Słowenią, zaś Kyle Walker i Rico Lewis pomogli Anglii pokonać Grecję 3:0. W czwartkowy wieczór w barwach swoich reprezentacji zagrało pięciu piłkarzy Manchesteru City.
Słowenia 1:4 Norwegia
Erling Haaland zdobył bramkę dla Norwegii i mógł zaliczyć hat-tricka w pierwszej połowie meczu ze Słowenią.
Napastnik Manchesteru City założył ponownie opaskę kapitana pod nieobecność Martina Odegaarda i oddał strzał w słupek w 26. minucie przy wyniku 1:1. Wcześniej Antonio Nusa dał Norwegom prowadzenie już po czterech minutach, ale Słowenia wyrównała w 20. minucie po karnym wykorzystanym przez Benjamina Sesko.
Haaland przywrócił prowadzenie Norwegom jeszcze przed przerwą, zdobywając 35. gola w 38 meczach dla narodowej reprezentacji. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy, napastnik City był bliski zdobycia kolejnej bramki, ale Oblak znakomicie obronił jego strzał.
Nusa zdobył swojego drugiego gola tego wieczoru tuż przed upływem godziny gry, dzięki czemu Norwegia prowadziła 3:1 w Lublanie.
Haaland zakończył udany wieczór asystą przy golu Jensa Pettera Hauge’a (79:0), dzięki czemu spotkanie zakończyło się wygraną Norwegów 4:1
Grecja 0:3 Anglia
Kyle Walker po raz trzeci był kapitanem Anglii w meczu Ligi Narodów z Grecją. Kapitan Manchesteru City zaliczył solidne pierwsze 45 minut, a Anglia objęła prowadzenie już w piątej minucie za sprawą Olliego Watkinsa.
Rico Lewis rozgrywający piąty mecz w barwach swojego kraju, rozpoczął spotkanie na lewej obronie. Po przerwie Lewis został przesunięty na prawą obronę, a Walker grał w środku defensywy po zmianie Ezriego Konsy.
Wenezuela 1:1 Brazylia
Reprezentacja Brazylii nadal nie może odnaleźć rytmu w eliminacjach do Mistrzostw Świata i w swoim kolejnym spotkaniu tylko zremisowała z Wenezuelą 1:1.
Ederson i Savinho rozpoczęli mecz w barwach Canarinhos, a ofensywny zawodnik Manchesteru City był pełen energii i energii przez całą pierwszą połowę i prawie zaliczył asystę, gdy strzał Viniciusa Jr. trafił w słupek.
Ederson był zmuszony obronić dwa ważne strzały, ale tuż przed przerwą na Estadio Monumental de Maturin, Raphinha z Barcelony oddał fantastyczny strzał z rzutu wolnego i zdobył bramkę.
Jednak już kilka sekund po wznowieniu gry gospodarze wyrównali, gdy w drugiej połowie rezerwowy Segovia potężnym strzałem pokonał Edersona, doprowadzając do remisu 1:1.
Źródło: www.manchestercity.pl