Daniel Sturridge w Liverpoolu staje się osobą niemile widzianą. Klub z miasta Beatlesów ma już podobno dosyć ciągłych urazów Anglika i chce się go pozbyć podczas najbliższego okienka transferowego.
26-letni napastnik w tym sezonie rozegrał zaledwie sześć spotkań. Od sezonu 2013-2014 piekielnie szybki zawodnik zdołał wystąpić w zaledwie 24 meczach The Reds. Kontuzje to największa zmora Sturridge’a, który ma jednak być niebawem gotowy do gry. Być może pojawi się w kadrze Liverpoolu w jutrzejszym pojedynku Premier League z Sunderlandem.
Liverpool nauczony doświadczeniem nie chce za bardzo planować przyszłości ze Sturridge’em i kiedy nadarzy się dobra okazja do jego sprzedaży, powinien z niej skorzystać.
Po wielokrotnego reprezentanta kraju latem ma zgłosić się kolejka chętnych na czele z Manchesterem City, Chelsea i Arsenalem.