Nico O’Reilly uważa, że Manchester City było górą podczas przegranej z Tottenhamem Hotspur 1:2 w Pucharze Ligi Angielskiej w środę wieczorem.
Młody pomocnik rozegrał pełne 90 minut i był jednym z sześciu absolwentów klubowej Akademii, którzy wypadli dobrze w przegranym, ale zaciętym meczu w północnym Londynie.
Spurs szybko wyszli na prowadzenie, zdobywając bramki za sprawą Timo Wernera i Pape Matara Sarra w ciągu pierwszych 25 minut, zanim tuż przed przerwą Matheus Nunes strzelił jednego gola dla mistrzów Anglii.
– Przegrywanie nigdy nie jest przyjemne – powiedział O’Reilly.
– Uważam, że graliśmy dobrze i przez większość meczu byliśmy, moim zdaniem, lepszą drużyną. Mieliśmy jedną szansę za drugą, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać.
19-latek, który wystąpił już cztery razy w drużynie Pepa Guardioli, pogratulował swojemu koledze z akademii, Jahmaiowi Simpsonowi-Puseyowi debiutu w seniorskiej drużynie.
Simpson-Pusey wszedł na boisko w drugiej połowie i wyglądał na bardzo pewnego siebie, włączając się do defensywy.
– Jest bardzo opanowanym graczem z piłką i solidnym obrońcą. Jestem naprawdę szczęśliwy z jego powodu, ponieważ jest jednym z moich bliskich przyjaciół – powiedział O’Reilly.
Źródło: www.mancity.com