Mimo, że Sergio Aguero od kilku sezonów jest najskuteczniejszym zawodnikiem Manchesteru City, jego pozycja w zespole dowodzonym przez Pepa Guardiolę była w ostatnim czasie często podważana.
Dodatkowo transfer Gabriela Jesusa z brazylijskiego Palmeiras dodatkowo skomplikował sytuację 28-letniego Argentyńczyka, który w ostatnich dwóch spotkaniach City zasiadł na ławce rezerwowych.
Pep Guardiola w przeszłości wielokrotnie miał zastrzeżenia do gry napastnika. Hiszpański szkoleniowiec w swoich wypowiedziach często nie szczędził ostrych słów pod adresem Aguero, a ich powód był zazwyczaj jeden: Guardiola uważał, że Argentyńczyka stać na więcej niż pokazuje to na boisku.
Lista zarzutów trenera pod adresem napastnika wzrosła jednak przez szereg sytuacji, jakie miały miejsce wokół jego osoby. W ostatnim czasie były zawodnik Atletico Madryt zmagał się też z licznymi kontuzjami i zawieszeniami, co zaczęło irytować już nie tylko Guardiolę, ale i władze klubu.
W związku z tym, Aguero po raz kolejny znalazł się na celowniku Realu Madryt, który chciałby oprzeć na nim swoją ofensywę.
Wynika to z faktu, że napastnik Królewskich, Karim Benzema nie cieszy się największym poparciem wśród fanów i zarządu klubu, a jego zmiennik, Alvaro Morata łączony jest z odejściem do angielskiej Premier League.