Manchester City pokonał Real Madryt 2:1 w pierwszym, wyjazdowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Spotkanie w Madrycie rozpoczęło się dla Manchesteru City nie najlepiej, bowiem gospodarze rozpoczęli mecz od gry wysokim pressingiem, co wprowadziło Obywateli w zakłopotanie.
Wraz z upływem minut, podopieczni Pepa Guardioli potrafili jednak przezwyciężyć momenty kryzysowe i stworzyli kilka groźnych okazji. Do przerwy jednak wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron, Manchester City zaczął grać odważniej, jednak bramkę pierwszy strzelił Real. W 60. minucie po błędzie Kyle’a Walkera, podanie Viniciusa Juniora na bramkę zamienił Isco.
Po stracie gola, Manchester City ruszył do odrabiania strat i w 78. minucie udało się wyrównać po golu Isco.
W 83. minucie zwycięskiego gola po strzale z rzutu karnego zapewnił Obywatelom Kevin De Bruyne, stawiając ekipę mistrza Anglii w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem na własnym boisku.
Real Madryt – Manchester City 1:2 (0:0)
1:0 Isco 60′
1:1 Jesus 78′
1:2 De Bruyne 83′ (k.)
Żółte kartki: Valverde 48′, Modrić 54′
Czerwona kartka: Ramos 86′
Real Madryt: Courtois ? Carvajal, Ramos , Varane, F. Mendy, Modrić (84′ L. Vázquez), Casemiro, Valverde, Isco (84′ Jović), Benzema, Vinícius Júnior (75′ Bale)
Manchester City: Ederson ? Walker, Otamendi, Laporte (33′ Fernandinho), B. Mendy, Gündogan, Rodri, De Bruyne, Mahrez, Jesus, B. Silva (73′ Sterling).
Sędzia główny: Daniele Orsato (Włochy)
Źródło: www.manchestercity.pl
Szczerze to jestem zaskoczony naszym występem, spodziewałem się gorszej postawy chociaz nie obyło się bez babola naszej defensywy, szczególnie zaimponowała mi postawa po stracie bramki w większości przypadków nie podnosimy się z takich obrotów spraw a tu proszę.W rewanżu wszystko jednak jeszcze możliwe więc nie można popadać w huraoptymizm.
Masakra, cuś pięknego, jeszcze nigdzie nie awansowaliśmy, a Real to Real król tych rozgrywek, trzeba być perfekcyjnym u siebie, żeby awansować! Super wynik!
No w drugiej czesci zagralismy idealnie, szacun dla Pepa za zmienie myslenia i zagranie troche ofensywniej, ja z poczatku myslalem ze to strach ale jednak takie byly zalozenia, druga czesc to od samego poczatku My, mimo straconej bramki pokazalismy charakter, kiedys o tym pisalem, koledzy pewnie pamietaja. Mecz z Realem Madryt bedzie przelomowu dla naszych glow. Teraz sie duzo zmieni, wyniki, podejscie a takze odwracanie meczu w momemcie niekorzystego wyniku. Nareszcie Manchester City Pepa Guardioli pokazal jaka
C’mon City!
szacun dla Pepa za zagranie troche defensywniej*
Sorki za bledy ale angielska klawiatura i slownik swiruje
Brawo za postawe po stracie bramki.Ale trzeba przyznać że Real słabiutki w tym meczu z przodu nie istnieli
Marczuk przecież ty kpiłeś z City, że Real się po nas przejedzie a „my głupi” wierzymy xD nie było tak? 🙂 To co ty tu teraz robisz xD
Bylo tak haha, ale nie ma co rozpamietywac, cieszmy sie tym co sie dzisiaj stalo
Szczerze, to po bramce na 1-0 Realu czarno to widziałem. Na szczęście zespół zanotował magiczny powrót. Teraz trzeba się martwić o skład obrony na rewanż. Ciekawe co ze stanem zdrowia Laporte? Bardzo doceniam występ G Jesusa w tym dzisiejszym meczu. Podobnie jak Sterlinga
Tzn ja wiedzialem ze jak sie skonczy 1:0 to zaden wynik, na Erihad bysmy odrobili moment. W kazdym badz razie wazne ze wierzylismy
Ten mecz pokazał kto potrafi pokazać jaja i robić różnice szacun za ten mecz dla Edersona to jego najlpeszy mecz w City wybronił jeden strzał z głowy Benzemy i kilka razy dośrodkowania płaskie że skrzydel i nie zrobił żadnego błędu wyorowadzajac piłkę nogą no z jeden ale był dziś pewny mocne długie zagrania nogami.
Mendy ten gość zdecydowanie się dziś wyroznial jakością Walker przy nim to nikt. Walker niestety nie istniał jak dla mnie jego bramka najpierw strata spowodowana paniką a później dał się w łatwy sposób oszukać bodajże viniciusowi nie mówiąc nic że w pierwszej połowie go nie bylo.
Fernandinho jednak był za wolny w kilku sytuacjach szkoda Laporta.
Gundogan jak dla mnie straszna tragedia a Rodri pokazal klasę i brał odpowiedzialność i swoimi zagraniami dawał przestrzeń kolegom nie to co Niemiec na 3metry i często były straty.
Bernardo nic nie wykreowal. Mahrez coś próbował ale kiedy trzeba było to słaby strzał.
De bruyne jednak jako kapitan pokazał charakter karnym ostatnie 4 czy 3?
Niestrzelone.
Jesus jednak chłopak ma coś w sobie przypomnę że w Brazylii uważają go jednak za szczęśliwy talizman po wygraniu olimpiady ale po ms uznali że chłopak nie wygrywa wszystkiego po tym turnieju Jesus nie pokazywał i nie pokazuje jakiś nadzwyczajnych możliwosci ale może to być też wina rotacji z Aguero. Mimo to jego statystyki są więcej niż dobre mimo że dla oka nie jest zawsze super. Dziś pokazał że zostaje z nami.
Kevin musiał strzelić tego karnego pare lat temu była afera że jego była zdradza go własnie z Courtoa kolegą z Kadry. Satysfakcja podwójna haha
Świetny występ City na Santiago Bernabeu i równie świetny wyjazdowy wynik, choć szczerze mówiąc pod koniec meczu liczyłem już na 3:1. Bardzo dobre spotkanie zagrali Kevin De Bruyne, Gabriel Jesus, Rodri i Ederson. Świetnie również wszedł na boisko Raheem Sterling, genialna zmiana Pepa ! Na minus zdecydowanie Kyle Walker – z niegroźnej sytuacji dał rywalowi 100% sytuację strzelecką, a w konsekwencji bramkę i to z niczego. Benjamin Mendy początkowo mocno niepewny, chwilami niezdarny, w drugiej połowie zaczął wkomponował się w zespół i nawet zdążyłem zapomnieć, że gra z żółtą kartką. Ederson – wczoraj niemal bezbłędny, chyba trafił z formą. Kevin De Bruyne – prawdziwy przywódca zespołu, wczoraj robił wszystko by wygrać, gra niesamowicie inteligentnie, a do tego umie wykorzystywać jedenastki. Bernardo Silva – przeciętny występ, spodziewałem się po nim dużo więcej. Mahrez – rozegrał dobre spotkanie, robił dużo zamieszania na skrzydle, ostatecznie szkoda, że nic nie trafił. Graczem meczu jak dla mnie był jednak Gabriel Jesus. Strzelił on bowiem kluczową, wyrównującą bramkę w bardzo ciężkim dla Obywateli momencie wygrywając przy tym pojedynek zdawałoby się nie do wygrania tj. oszukał jednego z najlepszych stoperów na świecie Sergio Ramosa w walce o górną piłkę i zmylił świetnie dysponowanego Thibaut Courtois. Wielke brawa zatem dla Gabriela Jesusa. A ja już zaczynałem wątpić w jego przydatność dla zespołu.. Świetna zaliczka przed rewanżem. Bądźmy dobrej myśli. Jedyne co mnie martwi przed rewanżem to stan zdrowia Laporte i nadmierna kreatywność Pepa przy budowaniu składu na mecz rewanżowy. Mam nadzieję, że nie będzie znów próbował czegoś udowadniać i wystawi skład taki sam lub podobny co w pierwszym meczu, obowiązkowo z Gabielem Jesusem w ataku.
Nigdzie jeszcze nie awansowaliśmy, mecz z Realem u siebie będzie masakrycznie trudny i wszystko może się wydarzyć. Trzeba przede wszystkim w destrukcji zagrać dobrze i korzystać z okazji.
Patrząc obiektywnie Trzeba jednak przyznać że tego Faulu na Mahrezie nie było…
Jak ja tutaj czytam ze Walker zagral slabo to mnie krew zalewa a noz sie otworzyl i lata po chalupie, jeedyne do kogo mozna miec pretensje to Rodri, moze troche Otamendi przy tej straconej bramce, ogolel cala druzyna zagrala bdb, a w drugiej czesci to juz baja.
Ja sobie przypominam pod koniec spotkania wyprzedzenie Balea przez Walkera to az serce rosnie, jak dla mnie Walker jeden z najwiekszych zwyciezcow wczorajszego meczu
Przy straconej bramce stratę piłki zaliczył Rodri, ale Walker spokojnie miał możliwość zażegnać niebezpieczeństwo poprzez dynamiczne wybicie piłki. Jest przecież bardzo szybki. Nie zrobił nic zatem duży minus dla niego za akcję. Obrońca musi w takiej sytuacji ratować sytuację, a on ją zepsuł do końca. Żeby nie było Walker to jeden z moich ulubieńców City, jest zarówno szybki jak i silny, dlatego oczekuje od niego więcej.
Ok, nie popisal sie przy tej sytuacji ale nie tylko on, jednak na przestrzeni calego spotkania to poza ta jedna sytuacja zagral bdb, dawno go nie widzialem w takiej dyspozycji
Holgate z Evertonu podobno jest bardzo wysoko na naszej liscie zyczen, juz jednego stamtad kupilismy SO i jakos nie jestem z niego zadowolony
Vincent4 oglądaliśmy chyba inny mecz. Też uwielbiam Walkera za walkę i determinacje ale wczoraj grał fatalnie był najgorszy z naszych pilkarzy. W pierwszej połowie wgl go nie było. W drugiej zaczął coś grac bo pewnie dostał od Pepa niezła bure za to co pokazywał. Nogi mu się trzęsły i wybijają tylko na oślep piłki zero zaufania do własnych możliwości zastawic się ciałem spróbować coś zrobic. Ogólnie to mimo wygrania nie uważam że zagraliśmy super mecz pierwsze 20min biegaliśmy za piłką nie potrafiąc jej odebrać. Rodri był jednym z najlepszych ludzi wczoraj potrafił na spokojnie przyjąć piłkę i odegrać ją na wolny plac do kolegów. Tak btw Stones to już chyba jest na wylocie ? ? Niestety jako że jest to real nic jeszcze nie wiemy trzeba zagrać kolejny uważny mecz żeby awansować. Ale póki co pokonamy Villę i zdobadzmy drugie trofeum w tym sezonie ?
No tak ale w pierwszej polowie wszyscy zagrali slabo dla.wiekszosci, dla mnie zagrali defensywnie bo takie byly zalozenia, nie zauwazylem ze w pierwszej czesci mielismy poprostu problem z wyjsciem z pola.karnego i wlasnej polowy bo Real nas rozbijal taktycznie i z tad tak wiele wybic Edersona tak naprawde do nikogo, chlopaki ucza sie dopiero grav defensywnie bo.na tym poziomie trzeba byc wyrachowanym a nie grac na hurra, bo grajac tak odpadlismy z Lfc a pozniej Spurs, jak dla mnie Walker zagral bdb
Jest OK, chyba ta cała afera scaliła zespół. Zaimponowali mi..!
Powtórzyć to w rewanżu i budować mentalnośc na następne mecze.!!