Shaun Wright-Phillips
fot. www.mancity.com

Były skrzydłowy Manchesteru City, Shaun Wright-Phillips, uważa, że każda dominacja w piłce nożnej kiedyś się kończy, ale jest przekonany, że Pep Guardiola znajdzie sposób, aby jego drużyna ponownie sięgnęła po najwyższe laury.

Po zdobyciu czwartego z rzędu mistrzostwa Anglii, Manchester City przeżywa trudny sezon. Drużyna zmaga się z kontuzjami i spadkiem formy kluczowych zawodników. W ostatni weekend The Citizens ponieśli siódmą ligową porażkę, przegrywając z Arsenalem 1:5 na Emirates Stadium. To już cztery porażki więcej niż w całym poprzednim sezonie.

Manchester City zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli Premier League, tracąc 15 punktów do liderującego Liverpoolu. Celem na drugą połowę sezonu jest walka o miejsce w pierwszej czwórce i kwalifikacja do Ligi Mistrzów.

Shaun Wright-Phillips, mimo trudnej sytuacji, wierzy w powrót drużyny na szczyt.

– Tak, myślę, że Guardiola może odwrócić sytuację. Byłem na meczu z Arsenalem i dla mnie to był dziwny mecz. Patrząc na grę, nie wyglądało to jak spotkanie zakończone wynikiem 1:5 – przyznał w rozmowie ze Sports Mole.

Jego zdaniem Arsenal miał bardzo skuteczną taktykę, wykorzystując błędy rywali.

– Myślę, że mieli sześć czy siedem strzałów i pięć z nich zamienili na gole. To rzadkość. City nie grało źle, ale popełniło błędy i zostało za nie ukarane – dodał.

Manchester City od lat dominuje w angielskiej piłce, zdobywając sześć z ostatnich siedmiu tytułów mistrzowskich. Teraz jednak konkurencja w Premier League jest coraz silniejsza, a Guardiola rozpoczął już przebudowę składu. W zimowym oknie transferowym do zespołu dołączyli Abdukodir Khusanov, Vitor Reis, Omar Marmoush i Nico Gonzalez. Latem można spodziewać się kolejnych ruchów kadrowych.

Wright-Phillips uspokaja kibiców City, podkreślając, że klub wciąż jest w dobrej sytuacji.

– Nie powiedziałbym, że będą dominować tak jak wcześniej, bo Premier League jest bardzo konkurencyjna. Nawet drużyny walczące kiedyś o utrzymanie, dziś rywalizują o Ligę Mistrzów – zaznaczył.

Jego zdaniem kluczowe będzie zachowanie konsekwencji i regularności w wynikach.

– Nie sądzę, żeby Guardiola miał problem, by przywrócić Manchester City na szczyt. To było pierwsze lato, w którym nie dokonano dużych wzmocnień, a nikt nie przewidział tylu kontuzji. Myślę, że zimowe transfery zostały przyspieszone właśnie z tego powodu – wyjaśnił.

Legenda City podkreśla, że każda era ma swój koniec, ale istotne jest, by płynnie przechodzić przez zmiany pokoleniowe w zespole.

– Chodzi o to, by robić to, co przez lata udawało się Manchesterowi City – wprowadzać nowych zawodników i utrzymywać wysoki poziom. Nie sądzę, żeby było się czym martwić – podsumował Wright-Phillips.

Źródło: www.sportsmole.co.uk

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments