Zawodnicy Manchesteru City odnieśli okazałe zwycięstwo w meczu 22. kolejki Premier League.
Podopieczni Pepa Guardioli rozgromili na wyjeździe ligowego beniaminka Aston Villę 6:1.
Bohaterem spotkania okazał się Sergio Aguero, który zanotował trzy trafienia i tym samym stał się najskuteczniejszym zagranicznym piłkarzem w historii Premier League.
Aston Villa ? Manchester City 1:6 (0:4)
0:1 Mahrez 18′
0:2 Mahrez 24′
0:3 Aguero 28′
0:4 Gabriel Jesus 45+1′
0:5 Aguero 57′
0:6 Aguero 81′
1:6 El Ghazi (k.) 90+1′
Żółte kartki:
Aston Villa ? El Ghazi, Grealish
Manchester City ? Fernandinho
Aston Villa: Nyland ? Konsa, Hause, Mings ? El Muhammadi, Drinkwater (79′ Lansbury), Douglas Luiz (65′ Nakamba), Hourihane (71′ Trezeguet), Taylor ? Grealish ? El Ghazi
Manchester City: Ederson ? Rodri (71′ Gündogan), Fernandinho (63′ Otamendi), Stones ? Cancelo, De Bruyne (63′ Foden), David Silva, Mendy ? Aguero, Mahrez, Jesus
Źródło: www.manchestercity.pl
Perfekcja w kazdej formacji, moze tylko troszke niepotrzebny faul Gudo pod koniec spotkania, z drugiej strony chociaz delikatnie oslodzona kleska kibicow AV. Ogolem znowu sie rozpedzamy az milo…
C’mon City!
Nie wiem czy my byliśmy tak dobrzy czy Gospodarze tak beznadziejni wyglądało to jak mecz treningowy…Brawo Kun
AV nie wyszło na ten mecz. Przegrali go, już stojąc w tunelu. Wynik fajny, ale mecz tak jednostronny, że chciało się wyłączyć po pierwszej połowie.
Muchomorek
Co ty piszesz, dla mnie to miód co graliśmy i mógłbym to jeszcze oglądać i oglądać. AV potrafi narobić problemów u siebie co ewidentnie odczuł Liverpool w swoim czasie. Ja uważam ze to po prostu my im na nic nie pozwoliliśmy kontrolując całe spotkanie, jeżeli chcemy zgarnąć mistrza to musimy tak właśnie grać, bez żadnego potknięcia już do końca będą na to szanse
Nie przepadam za takimi meczami – ładne, ale dość nudne bo bardzo jednostronne widowisko, bez większych emocji. Dawno nie widziałem tak słabo grającego zespołu jak Aston Villa. Czekam już niecierpliwie na prawdziwą wojnę z Realem Madryt.
Świetny mecz w wykonaniu Manchesteru City. Oby utrzymali dyspozycję, bo trzeba dobić Manchester United w rewanżu półfinału EFL Cup. Szkoda tylko, że jak zwykle musieliśmy stracić bramkę
Super. Oby trzymać tą formę dalej i na stałe zameldować się na II miejscu goniąc Liv.
@vincent4 Przecież mecz nie pokazał naszej perfekcji, a brak jakości w składzie AV. Co najwyżej sprawił mylne (w tym sezonie) wrażenie naszej dobrej formy. Naszym sprawdzianem będzie najbliższy mecz CL.
Uwielbiam Fernandinho, ale to nie jest klasowy ŚO. Przez brak dobrych skrzydłowych, Cancelo mógł sobie pozwolić na częste schodzenie bliżej środka i asekurację, stąd Grealisha można było wyłączyć. Pep jest genialnym trenerem i jestem przekonany, że robi przede wszystkim przymiarki pod CL i nowy sezon, stąd rotacje w składzie. Liga już od grudnia jest po ptakach i żaden klub nie odrobi takiej straty jaką mamy.
Na chwilę obecną trzeba wykorzystać ten czas, żeby włączyć Fodena do składu przed nadchodzącym sezonem. Rozpędzić atak tak mocno jak tylko się da, bo z Realem wygramy tylko strzelając możliwie dużo, bo stracić stracimy też sporo. Zacząć rozglądać się za skrzydłowym w miejsce Sane, ŚO w miejsce Kompanego, które trzeba było uzupełnić już w te lato. Zacząć powoli myśleć co zrobimy po odejściu Kuna, bo został zaledwie rok, a Jesus może nie wystarczyć.
Mecz przy okazji nie był kompletnie ciekawy. Zwykła egzekucja, która przyjemna do oglądania może być co najwyżej dla fanów The Citizens. Ew. Birmingham City, bo jak wiadomo to chyba największy wróg AV :D.
Muchomorek
Ty juz wiesz ze nie odrobimy straty, Ty juz wiesz ze stracimy duzo z Realem, to jest po prostu zalosne…
Czy Ty aby na pewno jestes fanem Man City?
@vincent4, nie zdobędziemy mistrze bo to już przed 1 kolejką było wiadome kto ma go zdobyć. My sobie możemy wygrywać ale i tak Livarpool będzie pchany przez FA co kolejkę. Jakby był normalny sezon to wierzyłbym do ostatniej kolejki, ale to nie jest normalne. Ja już żyję tylko LM i Pucharami. W lidze aby żeby kontuzji nie mieć i łapać formę 🙂 C’mon City
@vincent4 Spokojnie, wyluzuj. Ja rozumiem mieć wiarę w naszą drużyną i wspierać Manchester City do końca. No, ale w lidze fakty są takie, że Liverpool musiałby przegrywać mecz za meczem żebyśmy ich dogonili. @Muchmorek jest starym wygą na tej stronie. Cieszę się, że wrócił do komentowania. Na pewno jest kibicem Manchesteru City. Co do zaś jego opinii, co do meczu z Realem, to też ma ona uzasadnienie. W tym sezonie nawet z Oxford w Pucharze Ligi, Port Vale z FA Cup czy słabeuszem Aston Villą tracimy przynajmniej jedną bramkę, to jest wielce prawdopodobne, że Real nas też ukąsi. @Muchmorek nie napisał, że ich nie przejdziemy, tylko musimy dużo strzelać żeby awansować. Z tym też się zgadzam. Stare piłkarskie porzekadło brzmi „najlepszą obroną jest atak”. Obrona City jest ewidentnie piętą achillesową, więc po prostu musimy w meczach robić to co umiemy najlepiej- czyli strzelając jak najwięcej bramek
Muchomorek
Przepraszam, mysle ze się trochę zagalopowałem, wybacz…
Chambord
Mam lekki uraz do sceptyków bo tutaj na shouboxie nie raz się oczytalem wszelakie komentarze i z tad uprzedzenie, jak wróci Laporte, a także forma Stonesa z czasów gry obok francuza to wcale z ta defensywa nie musi byc tak złe tym bardziej ze atak Realu na ta chwile tez nie jest jakiś wybitny.
Co do mistrzostwa kraju to zadam ci jedno pytanie, Liverpool w pierwszej rundzie uzyskał taka przewagę może ja stracić na wiosen czy nie? Mi się wydaje ze szanse są 50/50, oni maja akurat do tego talent i uważam ze zwrotnym spotkaniem w ich psychice może być rewanż na Etihad, Ja wierze!
@vincent4 Obecnie mamy 14 pkt straty do Liverpoolu. Wierzę i zakładam, że na Etihad wygramy z Liverpoolem ( bo jak nie my to kto? ), więc będzie to 11 pkt straty. Liverpool ma jednak jeszcze jedną zaległość ( ze słabym West Ham ), więc pewnie wygrają ( więc znów będzie punktów 14 ). Czternaście punktów straty oznacza, że Liverpool musi przegrać 5 razy, a City 5 razy wygrać, a w pozostałych meczach notować przynajmniej takie same rezultaty jak Liverpool. W to, że Manchester City się rozpędzi i zanotuje znów serię zwycięstw wierzę, ale 5 porażek Liverpoolu oznacza, że musiałby przegrać 1/3 spotkań, które im zostały do zakończenia sezonu. Bardzo bym chciał, ale to raczej nierealne. Musieliby potracić chyba przez urazy czołowych zawodników ( przede wszystkim Van Dijka ). Oprócz tego dochodzi jeszcze kwestia LiVARpoolu czyli licznych decyzji sędziowskich na korzyść drużyny z Anfield. Bardzo ciekawy artykuł o tym polecam [ https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/863431/premier-league-tak-wygladalaby-tabela-bez-var-u-liverpool-mialby-powody-do-obaw ]. ESPN podsumował, że na VAR najwięcej pozyskiwały Liverpool i Manchester United, a najbardziej stracił Manchester City. Gdyby nie było VAR różnica pomiędzy City a Liverpoolem wynosiłaby 7 pkt. Taką różnicę w zeszłym sezonie udało się zniwelować
FA nie dopuści do tego żeby ktoś inny zdobył mistrza. Pora otworzyć oczy Panowie
Chambord
Nic mi nie pisz o tym var-e, jak przegralismy mistrzostwo to na Anfield przez sedziow, nie raz sie na roznych stronach wyklucalem o to ale wiedza lepiej, te ich karne z Leicester czy Kogutami to istny zart, dlatego tym bardziej bym chcial ich rozjechac na Etihad
Vice mistrza moim zdaniem nie wypuścimy, a najlepsze co można zrobić to jako jedyni ich pokonać na Etihad i tyle. Może jakimś cudem nie zdobędą przez to 100 pkt i dalej będziemy najlepsi w historii 🙂
@Chambord dzięki, miło, że jeszcze ktoś pamięta te eseje z shoutboxa :D. Mam nadzieje, że dam radę komentować częściej, bo fajnie jakby strona żyła, ale doszło sporo obowiązków w ostatnich latach, więc i czasu znacznie mniej. Czytać, czytam nieprzerwanie tak czy inaczej.
@vincent4 luz, kompletnie się nie spinam. W końcu chcesz dla klubu jak najlepiej, a to chyba myśl przewodnia u wszystkich tu zebranych :). Wynik oczywiście, że cieszy, ale jednak miło jest obejrzeć fajną zaciętą walkę, jak chociażby rewanż z Bayernem w Monachium kilka lat temu. Do tej pory wspominam ten mecz. Dodatkowo, takimi meczami załatwiamy sobie lepszą pozycję przy wyborze spotkań do transmisji w tv.
Btw. ostatnie 1-6, które osobiście byłem w stanie oglądać bez najmniejszego problemu to były derby :D. Egzekucja na takiej drużynie to jednak co innego, niż AV.
Na mistrza mamy już raczej tylko matematyczne szanse, oczywiście liczę że będziemy walczyć i punktować do końca ale najprawdopodobniej ważniejsze dla nas będzie to by wygrywać mecze w pucharach krajowych i LM.
Co do powodów sytuacji ligowej to panowie niestety ale pisanie o sędziach i VAR jest głupie bo to że jesteśmy z tyłu jest efektem tego że Liverpool jest po prostu od nas w tym sezonie lepszy. Ta tabela którą podał Chambord nie ma większego sensu, bo pokazuje że gdyby nie VAR to dostalibyśmy parę punktów dzięki błędnym decyzjom sędziowskim a chyba nie o to chodzi. Nie jest to tabela pomyłek VAR i niedopatrzeń bo i trudno zrobić taką, a nawet wtedy liczenie przy tym ile kto punktów by miał to prawie strzelanie w ciemno.
A na Debilpage.pl wyczekują tego Bruno Fernandesa jak jakiegoś zbawiciela, dla mnie to szału nie ma, uważam ze będzie to przeciętny zawodnik w PL, może delikatnie sie wyróżni na tle tej słabej ekipy ale Co Ole z nim zrobi to nie wiem, Solskj?r nie ma w ogóle talentu trenerskiego, nie wie co to gra kompilacyjna, to szkoła tego drwala Fergusona, a oni wierzą ze wejdą na szczyt z Norwegiem, chociaz ostatnio trochę mysle o sąsiadach i ja nie wiek jak można doprowadzić klub z taka przeszłością do takiego szamba
@Xeno101 VAR w Anglii nie służy temu by wyniki meczów nie były wypaczane. Wręcz odwrotnie. Gdyby było tak jak piszesz, to w Anglii nie toczylyby się dyskusje nad likwidacją tego systemu. Zresztą to, że ESPN zajął się tą sprawą świadczy, że coś jest na rzeczy, czyli, że system nie działa dobrze. Wyroznilbym przede wszystkim problem „miękkich karnych” ( tu beneficjentami są Liverpool i ManU ) i minimalnych absurdalnych spalonych.
@Muchmorek Fakt, jeszcze na starej stronie dyskusje potrafiły być zażarte :-). Czasem zastanawiam się co stało się z niektórymi userami. Np. był taki fan o nicku „Wacek…” (jakiś tam numer ). Wypowiadał się zawsze bardzo emocjonalnie ( delikatnie rzecz ujmując ) i wiele razy miałem z nim spięcia. Dużo razy spieralem się też z @kanah, ale bardzo miło mnie przyjął gdy wróciłem z dobrowolnej banicji po fiasku transferu Sancheza. Widziałem usera o tym nicku parę razy na Anglia goal, ale to już dawno. Z Tobą @Muchmorek raz zdaje się próbowaliśmy na shoutboxie podejmować się wskazania miejsca i lokalu do spotkania fanów City ( była mowa o Warszawie ). Fajnie byłoby wrócić do pomysłu
Oby strona odżyła. Trochę czasu zajmie jak ludzie się przestawia z shoutboxa. Już dostrzegam, że niektórzy boją się jakby wypowiadać pod newsem głównym o innych sprawach niż news traktuje czyli np. wklejać linki do nowinek transferowych czy inicjować nowe wątki. A przecież nikt tu z Administracji zapewne nie będzie kogoś prześladować za coś takiego. Np. kolega @Mateos zawsze wrzucał na shoutboxie ciekawe rzeczy i mam nadzieję, że również ( w miarę możliwości czasowych ) będzie dzielił się pod newsem głównym jakimiś ciekawymi linkami do stron z informacjami o Manchesterze City
@vincent4 Byle nie zdążyli z tym Fernandesem do rewanżu na Etihad. Tacy nowi gracze potrafią w pierwszych meczach grać lepiej niż później. Taki James z United w pierwszych meczach sezonu strzelał bramę za bramą, teraz zaś przygasl.
Chambord
To ja proponuje się spotkać w UK, mieszkam w Londynie, bilety na City można kupic bez problemu, byśmy sobie pojechali ze stolicy UK na meczyk samochodem, w pare osób, fajna przygoda, ja jeden pokój mogę na pare dni udostępnić jak coś, wszystko jest do zrobienia
Chambord
Jeszcze jedna sprawują, słuchaj to moj massenger, fikcyjny ale jedyny, mam kilka pytań, jeżeli jest opcja to napisz do mnie
Morgan Hard. Bez zdjęcia profilowego, jeżeli ci to przeszkadza to rozumiem, mam kilka pytań na temat Futbol Fantasy
Paweł Kopara Kopacki napisz jak masz jakieś pytania o Fantasy 🙂
Docelowo jak najbardziej. To byłby ekstra punkt zaczepienia, ale najpierw trzeba zorganizować jakąś zgraną ekipę tu na miejscu- w Polsce. Bo jak mamy problemy organizacyjne by spotkać się w Warszawie ( czy innym mieście polskim ), to co dopiero wyprawa na Wyspy:-)
Z Futbol Fantasy Ci raczej nie pomogę bo w to się nie bawię. Uważam, że mam za małą wiedzę odnośnie całej ligi, bo oglądam tylko mecze Manchesteru City ( a i te nie zawsze na żywo z racji pracy ). Z tego co wywnioskowalem z opowieści redaktorów na Canal+, to chodzi w tym o tworzenie własnych jedenastek z zawodników różnych klubów i zbieranie punktów. No, ale tak jak pisałem tu trzeba „siedzieć” w całej lidze, a ja orientacyjnie tylko wiem co się w innych drużynach dzieje ( nie śledzę ich meczów, co najwyżej skróty )
@Chambord Są dyskusje o VAR ale bardziej nad sposobem działania niż wycofaniem z użycia. Dla mnie również np podejście do spalonych jest absurdalne, ale jest dla wszystkich drużyn jednakowe, każdą bramkę będą tak skrupulatnie sprawdzać. Dopóki jednak nie zmieni się odgórnie zasad to trzeba grać wg takich że nawet te centymetrowe wychylenia zawodników powodują spalonego. Jeśli zaś chodzi o karne to tu komputer nie decyduje, a jedynie ma pomóc przy podjęciu decyzji. Te podyktowanie Liverpoolowi były na styku, jeden sędzia da karnego, inny nie, więc sytuacje nie są zero-jedynkowe dlatego trudno mówić że na pewno nie ma karnego bądź też on jest. Wszystko zależy od interpretacji sędziego, z tym że dzięki temu że mogą sędziowie zobaczyć powtórki ogólna skuteczność takich decyzji jest jednak dużo większa.
A z tą tabelą co podałeś to mam po prostu wrażenie że większość wyciąga jakieś dziwne wnioski nie mające z nią związku, dla mnie ma takie w zasadzie same znaczenie jakby zrobili tabele bez bramek zdobytych np. lewą nogą, czyli ot ciekawostka bo co to ma do rzeczywistej tabeli.
@Xeno 101 Sam napisałeś, że VAR i tak pozostawia dużo w rękach sędziego jeśli chodzi o interpretację. Kiedyś sędzia nie podyktował karnego, bo uważał, że to Anglia i tu się gra trochę bardziej siłowo. Obecnie analizują nawet najmniejsze kontakty ( np. ręka położona na rywalu ) w polu karnym i gwiżdżą co popadnie ( oczywiście wybiórczo ). Podyktowanie rzutu karnego jest ważnym momentem meczu. Jeśli faworytowi nie idzie wykorzystana jedenastka może pomóc przełamać opór rywala. Ta tabela przygotowana przez ESPN nie oddaje więc rzeczywistego wpływu VAR na wyniki poszczególnych drużyn. Jest on jeszcze większy! Zobacz. Taki Manchester United ma problem z grą w ataku pozycyjnym. Na devilpage wśród niektórych obiektywnych userow przytaczana była do niedawna statystyka, że na wygrane United tylko 7% były to mecze rozstrzygnięte bez ani jednego karnego! Ta tabela ESPN pokazuje więc które drużyny zyskują, a które na VAR tracą, ale nie da się określić ile faktycznie kto stracił, a ile kto zyskał. Policzalny jest udział VAR co do końcowych minut spotkań ( np. Liverpool- Leicester, Manchester City- Tottenham ) bo tam wiadomo, że gdyby nie VAR to kończące się mecze na bank miałyby inne rezultaty oraz w wypadku meczów konczonych wynikiem 1-0. Ta tabela nie jest zaś w stanie oddać tego, że miękki karny pozwolił np Liverpoolowi czy United przełamać się i później już doprowadzić mecz do pozytywnego rozstrzygnięcia.
@Chambord I tu się zgadzamy jeśli chodzi o interpretacje sędziów, wciąż nie są one ze sobą w 100% spójne. W idealnym świecie na Var siedziałby 1 ten sam sędzia(bądź ich grono) i odpowiadałby za każde spotkanie ligowe, tylko wiadomo fizycznie nie jest to możliwe i przez to niektórzy sędziowie mogą podchodzić nieco inaczej do niektórych decyzji od ich kolegów po fachu. Wyszła z tego dyskusja o VAR, sam dostrzegam wciąż wiele rzeczy w nim do poprawy działania, nie mniej ma on korygować błędne decyzji arbitrów i to robi, choć jeszcze nie w 100%. Pierwotnie natomiast chciałem zwrócić uwagę że spłycanie prowadzenia Liverpoolu do VARu jest przejawem ignorancji i nieprawdą.
W kwestii tych spornych karnych jeszcze Chambord zauważ że oba dla Live były najpierw podyktowane przez sędziów i po sprawdzeniu na VAR nie zostały anulowane , więc czy byłby VAR czy nie te mecze by się tak samo skończyły. Tą tabelę bym sobie i tak darował, liczby w niej zawarte nie mogą mieć dokładnego pokrycia w rzeczywistości, a i sama tabela mogłaby mieć tytuł „Tabela PL w przypadku gorszego sędziowania.”
Każdy pozostanie przy swoim stanowisku. Mi VAR nie podobał się już na Pucharze Konfederacji w 2017, gdy po raz pierwszy to próbowano. Dla mnie to patologia, która zabija emocje kibicowania. Dawniej w sekundzie wiedziało się- jest gol, cieszymy się ( albo jesteśmy załamani ). Teraz się cieszę, a za chwilę jakiś aptekarz dopatrzy się milimetrowego spalonego. Dziękuję za takie g*wno. Co ciekawe Klopp, który był takiego samego zdania jest beneficjentem VAR-u, a Guardiola- zwolennik, został najsrozej doświadczony