Niedzielny mecz sparingowy z Arsenalem pokazał, że Manchester City w trybie priorytetowym potrzebuje wzbogacić swój skład o solidnego, środkowego obrońcę.
W starciu z Kanonierami z powodu kontuzji na boisku nie zameldował się podstawowy duet środkowych obrońców, Vincent Kompany i Nicolas Otamendi.
Ponadto w planach Pepa Guardioli na nowy sezon nie znajduje się Eliaquima Mangala, który nie zdołał zaaklimatyzować się w Manchesterze, a z zespołem Obywateli pożegnał się Martin Demichelis.
Wszystko to sprawia, że Pep Guardiola może mieć poważny problem z obsadą defensywy w City w sobotnim meczu 1. kolejki Premier League z Sunderlandem.
W kadrze City znajduje się co prawda Jason Denayer, ale młody reprezentant Belgii grał niewiele w przedsezonowych sparingach i nie jest zgrany z innymi defensorami. Świetne recenzje w przedsezonowych sparingach zbierał natomiast Tosin Adarabioyo, ale nie wiadomo, czy Guardiola zdecyduje się postawić 18-latka przed tak duża presją. Bacary Sagna natomiast nie jest jeszcze w pełni formy po Euro 2016, a w jego przypadku gra na środku byłaby sporym eksperymentem.
Podobnie wygląda sytuacja Aleksandara Kolarova i Fernando, którzy tworzyli duet środkowych obrońców w starciu z Arsenalem.
Serb przyzwyczajony jest do gry na boku obrony, a Fernando to typowy defensywny pomocnik.
Tak czy inaczej Guardiola może być zmuszony do gry niedoświadczonymi zawodnikami w starciu z Sunderlandem, a wszystko to pokazuje jak ważne jest szybkie zakontraktowanie Johna Stonesa z Evertonu.