Czy zakontraktowanie przez Manchester City 5 lat temu 14- letniego wówczas Jadona Sancho odbyło się zgodnie z prawem i regulaminem obowiązującym na Wyspach Brytyjskich? Tę sprawę przez kilka ostatnich miesięcy badał angielski związek piłki nożnej.
Zamieszanie dotyczące transferu skrzydłowego z Watford FC do Manchesteru City pojawiło się po szeregu artykułów opublikowanych przez WikiLeaks, w których mowa jest o kwocie 200 tys. funtów, jaką zainkasować miał za przeprowadzenie transakcji doradca Sancho Emeka Obasi. Ponadto pierwsze rozmowy dotyczące profesjonalnego kontraktu dla młodego Anglika miały być przeprowadzone już wiosną 2015 roku. W obu przypadkach chodzi o nielegalne praktyki.
Były już klub Sancho Manchester City od samego początku negował zarzuty przedstawione przez kontrowersyjną witrynę i podkreślał, że wszystko zostało sfinalizowane zgodnie z prawem.
Jak się okazało, wynurzenia WikiLeaks nie miały pokrycia w faktach.
W zakończonym właśnie dochodzeniu Football Association nie znalazł żadnych dowodów na nielegalne działanie działaczy Manchesteru City związanych z przeprowadzką nastolatka na Etihad Stadium.
W przeciwnym wypadku mistrzom Anglii groził zakaz transferów z powodu naruszenia zasad dotyczących sprowadzania do klubu nieletnich piłkarzy.