Mecz towarzyski Belgii z Czechami choć nie był zbyt porywający, to dla Vincenta Kompany’ego miał szczególne znaczenie. Kapitan Obywateli powrócił bowiem do kadry po niemal 2-letniej przerwie spowodowanej ciągłymi kontuzjami.
Kompany wybiegł na mecz z Czechami w podstawowej 11. Duży wpływ na tak śmiałą decyzję trenera Belgów mógł mieć fakt, że Vincent zagrał w 9 z 10 ostatnich meczów Manchesteru City, za każdym razem notując dobre występy. Jak widać determinacja i ciężka praca zawodnika The Citizens nie pozostały niezauważone w ojczyźnie. Kompany został zmieniony w 46 minucie przez Thomasa Vermealena, murawę opuścił bez żadnego urazu, a wrażenie jakie pozostawił po sobie na boisku było bardzo pozytywne.
Zawodnik po meczu przyznał, jak wiele znaczy dla niego powrót do kadry i jak bardzo zależy mu na wyjechaniu razem z reprezentacją na Mistrzostwa Świata do Rosji w 2018r.
– Powrót do tej drużyny był dla mnie bardzo ważny- podkreśla kapitan Manchesteru City.- Wiem, że niektórzy mieli pewne obawy odnośnie mojego występu, ale ja wiem na co mnie stać.
– Spędziłem wiele czasu- od 30 min do godziny, na specjalnych ćwiczeniach zarówno przed jak i po meczu i czuje się niezwykle szczęśliwy, mogąc grać z jednymi z najlepszych zawodników na świecie.
– To wszystko dalej będzie mnie rozwijać, nawet po zakończeniu kariery. Nie zatrzymam się tutaj.
– Mistrzostwa Świata w 2018r. zawsze były dla mnie wielką motywacją, zwłaszcza gdy byłem w dołku. Wiele wskazuje na to, że będzie to mój ostatni sezon z reprezentacją.