Brazylijski napastnik Manchesteru City, Gabriel Jesus na łamach mediów wypowiedział się na temat starcia z klubowym kolegą – Nicolasem Otamendim podczas reprezentacyjnego meczu z Argentyną.
Jesus w walce o piłkę został uderzony przez Otamendiego w efekcie czego doznał urazu kości oczodołu.
– Nicolas nie miał złego zamiaru. To było normalna, boiskowa sytuacja i nie było to umyślne z jego strony – powiedział Jesus w rozmowie z SporTV.
– Nicolas nie wykonał żadnego ruchu ręką, jego ramię było ustawione normalnie, a ja niestety byłem w drodze. Wszyscy byli w szoku, łącznie ze mną, ale z jego strony nie było złych intencji.
– Rozmawialiśmy później w szatni i wysłał mi wiadomość. To dobry facet. Takie rzeczy są częścią gry i nie zrobił nic złego.
– Nie wiem jeszcze dokładnie jak będzie przebiegać leczenie, ale nie ma się czym martwić. Jeśli będę musiał przejść operację, trudno. Po wakacjach wrócę do Manchesteru w pełnej gotowości.