Po genialnych paradach w konkursie jedenastek w meczu z Liverpoolem, Willy Caballero znalazł się na ustach piłkarskiego świata.
Boss Manchesteru City, Manuel Pellegrini, ujawnił jednak, że niemały wkład w sukces drużyny miał również nr 1 Obywateli, Joe Hart, który w meczach pucharowych musi godzić się z rolą zmiennika.
Mimo, że Anglik pod wodzą Chilijczyka dwukrotnie oglądał finały na Wembley z wysokości ławki rezerwowych (w bieżącym i 2014 roku- przyp. red.), dalej pozostaje ważnym głosem w szatni. Podobnie było w przypadku wczorajszego meczu, kiedy Hart wspierał kolegów z drużyny, a po spotkaniu pogratulował rywalizującemu z nim o miejsce w bramce Caballero udanego występu.
Menadżer Obywateli pochwalił postawę reprezentanta Anglii, zarówno pod względem zawodowym, jak i osobistym.
– Jestem szczęśliwy również z powodu Joe Harta, ponieważ pokazał on, że jest nie tylko bardzo dobrym zawodnikiem, bramkarzem, ale także bardzo dobrym człowiekiem.
– On przed każdym meczem wspiera i motywuje drużynę w szatni. Jestem dumny z zespołu, który prowadzę.
Hart, zarówno przed wczorajszym finałem, jak i tym z sezonu 2013/14 (w zwycięskim meczu z Sunderlandem musiał ustąpić miejsca Costelowi Pantilimonowi- przyp. red.), podkreślał, że zgadza się z decyzjami trenera.
– Musisz zaakceptować to, że grasz lub nie grasz.
– Kiedy trener podejmuje decyzję, nieważne, czy jest ona dla mnie korzystna czy nie, muszę się z nią pogodzić.