Szkoleniowiec Stoke City, Mark Hughes był rozczarowany postawą swoich piłkarzy w meczu z Manchesterem City.
W poniedziałek Stoke przegrało 0:4 z Tottenhamem, a Hughes liczył na odpowiednią reakcję swojej drużyny w starciu z Obywatelami. Niestety dla Walijczyka rzeczywistość okazała się z goła odmienna i Garncarze przegrali kolejne spotkanie, tracąc cztery gole.
– Dzisiejszy mecz przypominał mi starcie z Tottenhamem. Myślałem, że jesteśmy w grze w pierwszej połowie, a intensywność meczu nie była zbyt duża. Myślę, że to bardzo odpowiadało Manchesterowi City.
– Niestety popełniliśmy kilka rozczarowujących błędów. Po przerwie staraliśmy się odrobić straty i mieliśmy kilka dobrych okazji. Gdybyśmy wykorzystali chociaż jedną z nich, mecz ponownie byłby otwarty.