Nowy pomocnik Manchesteru City, Aaron Mooy, który tegorocznego lata został pozyskany przez ekipę Obywateli, a następnie wypożyczony do występującego w Championship Huddersfield Town, może pozostać w dotychczasowym klubie tylko przez jakiś czas.
Australijski pomocnik od samego początku swojej przygody z zespołem The Terriers prezentuje bardzo wysoką dyspozycję.
25-letni reprezentant Australii, który przybył do Anglii opromieniony tytułem najlepszego asystenta w historii A-League (20 asyst w jednym sezonie), od samego początku udowadnia, że jego aspiracje sięgają gry w Premier League.
Redakcja Manchester Evening News, która wzięła pod lupę Mooya, nie ma wątpliwości, że Australijczyk z powodzeniem mógłby liczyć już teraz na regularne występy w zespole z dolnej części tabeli Premier League.
Być może pomocnik nigdy nie osiągnie poziomu pozwalającego mu na grę w Manchesterze City, ale wciąż jest dostatecznie młodym piłkarzem, aby podnosić swoje umiejętności, dlatego zrobienie kolejnego kroku w profesjonalnej karierze i realizacja marzeń zdaje się być jedynie kwestią czasu.
25-letni Australijczyk przeszedł do zespołu Obywateli z satelitarnego klubu – Melbourne City FC, ale nie był brany pod uwagę, przy ustalaniu kadry na nowy sezon przez trenera Pepa Guardiolę. Manchester City pełnił w tym przypadku jedynie rolę pośrednika, ale dysponuje pełnymi prawami do piłkarza.
Melbourne City z którego Mooy trafił do Anglii, został założony w 2014 roku w wyniku przejęcia Melbourne Heart przez spółkę holdingową City Football Group, dołączając tym samym do Manchesteru City, New York City i Yokohama F. Marinos. Kluby te posiadają wspólnego właściciela ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, przez co powiązane są wieloaspektową współpracą.