Joe Hart jest jednym z trzech piłkarzy Obywateli (obok Pablo Zabalety i Vincenta Kompany’ego- przyp. red.), którzy przyszli do Manchesteru City przed zmianą właściciela w 2008 roku. Anglik pamięta największe sukcesy klubu z Eastlands w ostatnich latach m.in. zdobycie pierwszego trofeum po trwającej 35 lat przerwie (FA Cup w 2011 roku) czy dramatyczną końcówkę meczu z QPR i trafienie Kuna Aguero, które dało City upragniony tytuł mistrzowski.
Golkiper brał udział również w wielu meczach derbowych (w tym w pamiętnym zwycięstwie The Citizens 6-1 na Old Trafford w 2011 roku). Przed zbliżającymi się 171. Derbami Manchesteru, Hart udzielił ciekawego wywiadu, w którym podzielił się swoimi wspomnieniami z tych rozgrywek.
– Globalnie to nie ma takiego znaczenia jak półfinał w 2011 roku albo mecz ligowy w 2012 roku, ale dla mnie te derby są najważniejsze, ponieważ są następne.
– Ta gra ukształtuje nas do końca sezonu.
– Pierwsze Derby Manchesteru w jakich grałem, przypadały w rocznicę katastrofy w Monachium. Wyjątkowa okazja. Manchester naprawdę był wtedy razem, pokazywano wyrazy bliskości i szacunku. To było wspaniałe piłkarskie widowisko. Wygraliśmy wtedy i wyjątkowe dla nas było wzięcie udziału w czymś tak specjalnym.
– Każde zwycięstwo przeciwko United napędza, a każda porażka- boli.
Jednocześnie, numer 1 zespołu z Etihad Stadium nie zapomina o tym, że stawką dzisiejszego meczu są punkty, które mogą mieć duży wpływ na ostateczny układ tabeli Premier League.
– Do zdobycia są trzy punkty. Tak samo ważne jak były te z Norwich i jak będą te z Bournemouth. Musimy się skoncentrować na tym meczu, to są trzy punkty, które możemy zgarnąć.
– Możliwe jest zakończenie rozgrywek poza pierwszą czwórką. Ale nie tak ma wyglądać finał sezonu w naszym wykonaniu. My wciąż wierzymy w pierwsze miejsce- to jest nasz cel. Wszystko jednak może się zdarzyć.
– Musimy nastawić się na walkę o tytuł. Co innego mogłoby być naszym celem?