W środowy wieczór Manchester City zmierzy się z Tottenhamem w kolejnym meczu angielskiej Premier League.
Wyjściowy skład Manchesteru City: Ederson, Nunes, Khusanov, Dias (C), Gvardiol, Nico, Kovacic, Savinho, Marmoush, Doku, Haaland
Rezerwa: Ortega Moreno, Ake, Grealish, De Bruyne, Gundogan, Bernardo, Foden, Lewis, McAtee
AKTUALIZACJA
Gol Erlinga Haalanda w 12. minucie przesądził o triumfie Manchesteru City nad Tottenhamem Hotspur, zapewniając drużynie cenne trzy punkty.
Manchester City mógł zamknąć mecz już w pierwszej połowie, ale niewykorzystane okazje sprawiły, że do końcowego gwizdka musiał walczyć o utrzymanie korzystnego wyniku. Tottenham poprawił grę po przerwie, zmuszając mistrzów Anglii do wzmożonej defensywy.
Erling Haaland myślał, że udało mu się zdobyć drugą bramkę w końcowych minutach, kiedy minął Guglielmo Vicario i umieścił piłkę w siatce. Arbiter uznał jednak, że doszło do zagrania ręką, co pozbawiło go kolejnego trafienia.
Zwycięstwo pozwoliło Manchesterowi City wrócić do czołowej czwórki Premier League na 11 kolejek przed końcem sezonu. City przełamano też niekorzystną serię czterech ligowych porażek na nowym stadionie Tottenhamu.
Tottenham Hotspur – Manchester City 0:1 (0:1)
0:1 Haaland 12′
Manchester City: Ederson, Nunes, Khusanov, Dias (C), Gvardiol, Nico (Bernardo 73), Kovacic (Gundogan 90), Savinho (McAtee 90), Marmoush (Foden 73), Doku (Grealish 90), Haaland
Rezerwa: Ortega Moreno, Ake, De Bruyne, Lewis
Tottenham Hotspur: Vicario, Porro, Gray, Danso, Udogie, Bergvall, Bentancur (Sarr 67), Maddison (C) (Werner 82), Johnson, Tel (Kulusevski 66), Odobert (Son 67)
Rezerwa: Kinsky, Reguilon, Spence, Bissouma, Scarlett
Źródło: www.mancity.com
Dwie połowy, dwa różne mecze. Pierwsza połowa pełna dominacja, bardzo aktywny Doku i szalenie nieskuteczna reszta. W drugiej połowie nasza formacja ofensywna pomagała już tylko przeciwnikowi. Bardzo słabo to wyglądało na prawej obronie, Nico też zupełnie zniknął. Dziś jednak Ederson miał dobry dzień, kilka bardzo dobrych interwencji oraz Khusanov też dobry występ. Gdyby nie Uzbek to chyba moglibyśmy pożegnać się z ligą mistrzów w następnym sezonie. Bardzo irytował dziś Savinho. Mam nadzieję, że dostanie w końcu McAtee od pierwszej minuty szansę. Zmiany nietrafione, Foden przy stałych fragmentach oddawał piłkę Tottenhamowi a strata Bernardo niemal przyniosła wyrównanie. Sędziowie dziś obrabowali nas z drugiej bramki ale ten mecz powinien być zamknięty po pierwszej połowie. Mamy takie momenty że kompletnie dominujemy i powinniśmy to wykorzystywać.