Szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola powiedział, że czuje się szczęściarzem, że ma do dyspozycji tak wielu utalentowanych piłkarzy z klubowej akademii.
Zawodnicy Manchesteru City przebywają w Stanach Zjednoczonych na przedsezonowym tournée, a ponieważ wielu piłkarzy wciąż jest nieobecnych po Euro 2024, młodzi piłkarze mają okazję zaprezentować swoje umiejętności.
W meczu zakończonym remisem 2:2 z Barceloną w Orlandov (porażka 1:4 po rzutach karnych) we wtorek wieczorem, 19-letni pomocnik Nico O’Reilly zdobył swojego pierwszego gola w seniorskiej drużynie.
Urodzony w Manchesterze O’Reilly jest członkiem klubowej akademii od ósmego roku życia i teraz robi wrażenie na Guardioli, występując w pierwszym składzie we wszystkich trzech meczach w USA tego lata. To tylko jeden z młodych talentów, który znalazł się w centrum uwagi obok Rico Lewisa, Oscara Bobba i Jamesa McAtee.
– Jesteśmy szczęśliwi, że mamy takich zawodników – powiedział Guardiola.
– To miłe, bo młodzi gracze podziwiają starszych graczy. Jeśli nie jesteś gotowy, to ktoś inny będzie gotowy. Spójrz na nich, chcą zostać piłkarzami i pokazać, że chcą tam być.
– Jako trener mogę być zadowolony i dlatego ten okres przedsezonowy jest dla mnie dobry. Miło ich widzieć, nie znałem ich zbyt dobrze, ale na treningu mogę ich poznać.
Jeśli chodzi o O’Reilly’ego, Guardiola jeszcze przed wyjazdem do USA widział w nim duży potencjał.
– W zeszłym sezonie miał poważną kontuzję, wrócił na boisko i trenował z nami. Powiedziałem wtedy: Wow, ten chłopak ma w sobie sporo talentu.
– Jest silny w pojedynkach i na małych przestrzeniach. Dobrze spisuje się jako ofensywny pomocnik, ale potrafi też przytrzymać piłkę.
– Jestem prawie pewien, że mógłby grać w roli defensywnego pomocnika. Mamy Kalvina Phillipsa i Mateo Kovacica, którzy grali niesamowicie dobrze i Nico. Wiem, że potrafi grać, trudno jest mu utrzymać to przez 90 minut, ale może nam pomóc, ponieważ jest zawodnikiem o dużej jakości.
Źródło: www.mancity.com