Manchester City w spotkaniu 31. kolejki Premier League uległ Chelsea 1:2 i ostatecznie przekreślił swoje szanse na mistrzostwo. Jednak mimo niekorzystnego wyniku spotkania na Stamford Bridge, Pep Guardiola docenił swoich podopiecznych. Pochwały za mecz z The Blues zebrali zwłaszcza wracający do składu Vincent Kompany (pauzował z powodu kontuzji od 28 stycznia) i Fabian Delph (ostatnio na murawie pojawił się miesiąc temu).
– To zaszczyt mieć tak niesamowitych zawodników, jakich ja mam w zespole. Przyjeżdżamy tutaj na Stamford Bridge i gramy swoją piłkę, pokazujemy naszą osobowość. Jestem szczęściarzem, prowadząc tych chłopaków.
– To zachęta na przyszłość. Jestem optymistą. Przez cały sezon wyglądało to podobnie, jednak wciąż nie radzimy sobie dobrze w polu karnym. Bo tworzymy sobie wystarczająco dużo szans na zdobycie bramki. Nasz problem tkwi w skuteczności. Ale moi zawodnicy trzymają się jednego kierunku i to powód, dla którego chcę tutaj być-aby pomóc City na lata.
– Gratulacje dla Fabiana Delpha. Pokazał mi, że myliłem się, nie wystawiając go do gry. On nigdy nie narzeka.
– Vincent Kompany ma naturę wojownika, a nie jest łatwo wrócić po kontuzji. Bardzo cieszę się z powodu jego powrotu.
Szkoleniowiec The Citizens wypowiedział się również na temat planów zakończenia sezonu w top four.
– Mistrzostwo Premier League już nam uciekło, wszystko rozegra się między Tottenhamem i Chelsea. Dlatego teraz chcemy wywalczyć miejsce zapewniające grę w Lidze Mistrzów.