Szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola powiedział, że Savinho był iskrą napędową w drugiej połowie, w której Obywatele pokonali Club Brugge 3:1 i zapewnili sobie udział w barażach Ligi Mistrzów UEFA.
– Byliśmy poza grą. Kiedy jesteś poza grą, grasz nie mając nic do stracenia – powiedział Guardiola o sytuacji, gdy Manchester City przegrywał 0:1.
– Pierwsza połowa była bardzo dynamiczna, ale brakowało nam iskry. Savinho pomaga nam przez cały sezon, kiedy jest na boisku. Był niewiarygodny. Zmienił grę i po pięciu lub dziesięciu minutach zdobył dwa lub trzy rzuty rożne.
– W taki sposób, w jaki graliśmy, Club Brugge miało więcej szans w drugiej połowie niż w pierwszej. W pierwszej połowie bronili się, każdy krył naszego zawodnika, Potrzebowaliśmy jakości, iskry, jednego zawodnika, który wykonałby indywidualną akcję, aby zdobyć gola, ale tego nie zrobiliśmy.
– Czuliśmy presję, ale musieliśmy ruszyć. Czasami wygrywasz 2:0, ale boisz się przegrać. Kiedy przegrywasz 0:1 i odpadasz z Ligi Mistrzów, nie masz nic do stracenia.
– W odpowiednich momentach strzeliliśmy gole. To była naprawdę trudna faza grupowa, ponieważ mecz z Interem był naprawdę dobry.
– Nie było łatwo wygrać z Juventusem czy PSG, ale udało się, jesteśmy w barażach. Za dwa tygodnie będziemy lepsi niż teraz, ponieważ wrócą zawodnicy i będziemy mieć nowych piłkarzy pozyskanych zimą. Zagramy z jednym z dwóch gigantów Bayernem Monachium lub Real Madryt. Zobaczymy, co się wydarzy.
Źródło: www.mancity.com