Szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola był wściekły na sędziego Andre Marrinera, który prowadził niedzielny mecz The Citizens z Arsenalem.
Podczas jednej z akcji City, defensor Arsenalu, Nacho Monreal zagrał piłkę ręką ale arbiter nie zdecydował się podyktować rzutu karnego. Oliwy do ognia dolał jeszcze fakt, że Marriner prowadził styczniowy mecz Manchesteru City z Tottenhamem i wówczas nie podyktował karnego na Raheemie Sterlingu.
Guardiola po zakończeniu meczu miał pretensje do sędziego.
– Powiedziałem do sędziego to, co powiedziałem. To wszystko. Ten sam sędzia prowadził nasz mecz z Tottenhamem, w którym pojawiła się podobna sytuacja.
– Powiedziałem mu w twarz co o tym myślę. Nie przyszedłem do Anglii aby dyskutować z sędziami, ale sam Monreal przyznał się do zagrania ręką….
– W porządku. Wiele razy mówiłem, że jedynego co mogę zrobić, to kontrolować to, co mogę kontrolować.
Remis sprawia, że Manchester City traci obecnie 11 punktów do Chelsea, która niespodziewanie przegrała na własnym terenie z Crystal Palace.