Szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola przyznał, że popełnił trochę błędów, od momentu, kiedy objął funkcję trenera zespołu z Etihad Stadium.
Obywatele zanotowali fantastyczny start sezonu, wygrywając 10 spotkań z rzędu, ale później popali w kryzys i po 20. kolejkach Premier League zajmują obecnie czwartą lokatę.
– W pierwszej części sezonu mieliśmy kilka naprawdę dobrych spotkań, ale były też występy, w których popełniliśmy sporo błędów, zwłaszcza w obronie, jak chociażby w spotkaniu na White Hart Lane z Tottenhamem, czy w meczu z Celtickiem w Glasgow – straciliśmy trochę naszej pewności siebie w tych pojedynkach.
– Czasami zdarzało się też, że moje pomysły nie były dobre, ponieważ wciąż poznaje graczy i staram się dowiedzieć, jak najlepiej dostosować się do nich.
– Czasami mam pomysł zagrania trzema obrońcami, lub, aby piłkarz grał w określony sposób i czasami to nie funkcjonuje. Kiedy tak się dzieje, nigdy nie skarżę się na graczy. Widzę ich treningi, widzę jak cierpią, a to co zrobili w ostatnim meczu z Burnley, grając w 10 dwa dni po starciu na Anfield zasługuje na szacunek.
– Muszę zastanowić się, co trzeba jeszcze zrobić, aby pomóc im odnaleźć siebie, aby mogli grać bardziej płynnie i nie musieli bazować na agresywności. To jest moja praca. Muszę im pomóc i wskazać drogę.