Szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola podczas swoich pierwszych tygodni pracy na Etihad Stadium, odkrył ukryty potencjał w Aleksandarze Kolarovie, który rozegrał kilka spotkań w roli środkowego obrońcy, udowadniając, że radzi sobie w środku defensywy równie dobrze, jak na lewej stronie boiska.
Sobotni mecz z West Bromwich Albion był kolejnym eksperymentem Hiszpana, który do gry na trapionej kontuzjami prawej strony defensywy, desygnował nominalnego defensywnego pomocnika, Brazylijczyka Fernando.
– Pablo Zabaleta i Bacary Sagna zmagają się z urazami, dlatego myślałem, aby zdecydować się na wariant z Pablo Maffeo. Stwierdziłem jednak, że West Bromwich jest dość wysokim zespołem, a mieliśmy dobrego zawodnika, z odpowiednią mentalnością – Fernando.
– Dobrze utrzymuje się przy piłce, jest silny w powietrzu. Ćwiczyliśmy ten wariant dzień przed meczem, rozmawialiśmy trochę o jego ustawieniu i zagrał naprawdę dobrze.