Lekarze i sztab medyczny Manchesteru City podali przybliżoną datę powrotu do gry Gabriela Jesusa. Choć według wstępnej diagnozy kontuzja wydawał się poważna, okazuje się, że w tym przypadku żadna operacja nie będzie potrzebna, zaś Brazylijczyk powinien być gotowy na starcie z Bazyleą w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Jesus, który urazu doznał w zremisowanym pojedynku z Crystal Palace wypadnie z gry na ok. 5 tygodni, co dzisiaj potwierdził także sam Guardiola. Piłkarz musi przejść rehabilitację, po której bez obaw będzie mógł wrócić do intensywnej gry.
– Przerwa Gabriela powinna potrwać od 4 do 6 tygodni, może odrobinę dłużej. Mam nadzieję, że będzie gotowy do gry tak szybko jak to tylko możliwe.- podaje Pep.
Poza urazem Brazylijczyka, zmartwieniem dla Pepa jest także niepewny stan fizyczny Kyle Walkera, który w meczu z Watfordem doznał urazu pachwiny. Reprezentant Anglii przechodzi obecnie szczegółowe testy medyczne, które pozwolą ukonkretnić problem. Zdaniem Pepa, przyczyną tak wielu urazów w zespole jest nagromadzenie w Anglii meczów rozgrywanych w okresie świątecznym.
– Wszyscy widzą, ilu kontuzji doznali nasi zawodnicy w ostatnim czasie– dodaje Guardiola- Niedługo ich wykończymy.
– Ludzie nad nami muszą zrozumieć, że granie 31 grudnia, a następny mecz 2 dni później nie jest normalne.
– Wiem, że przedstawienie musi trwać, trenerzy zmieniają się co chwilę, jednak ktoś musi to kontrolować. Oni nie dbają o zdrowie piłkarzy; to ludzie którzy przychodzą na stadion pooglądać mecz, a nie pracę trenerów, czy konferencje prasowe.
– Tutaj w Anglii mało kto dba o dobro piłkarzy, tutaj musisz patrzeć na jakość a nie ilość.
– Nie mówię żeby od razu zmieniać Boxing Day, jednak nie możesz grać na Selhurst Park o 12. Ci ludzie celebrują Boże Narodzenie, a już 2 dni później muszą grać mecz.
– Ludzie mówią, że to niemożliwe. To nie koszykówka czy tenis- piłkarze potrzebują odpoczynku. Zwróćcie uwagę na to, ilu piłkarzy zmaga się obecnie z problemami mięśniowymi. Show musi trwać, ale harmonogram meczów jest dla piłkarzy zabójczy.