Pep Guardiola
fot. www.mancity.com

Szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola powiedział, że nie chce wywierać zbyt dużej presji na piłkarzach Akademii przed starciem z Tottenhamem w ramach Pucharu Ligi Angielskiej w środę wieczorem.

Guardiola chce, aby jego drużyna była pełna energii, ale rotacja zawodników jest utrudniona, ponieważ Kyle Walker, Jack Grealish, Jeremy Doku i Kevin De Bruyne nie będą gotowi do gry, podobnie jak Rodri i Oscar Bobb, którzy od dłuższego czasu pauzują.

Potrzebę ochrony drużyny potęgują trudne mecze wyjazdowe, z Bournemouth i Brighton w Premier League oraz starcie Ligi Mistrzów ze Sportingiem w Portugalii.

– Na pewno postawimy na kogoś z Akademii, ale gramy przeciwko Spurs, którzy w weekend przegrali w lidze. Przykro mi to mówić, ale po zdobyciu czterech tytułów Premier League z rzędu wiem, że Tottenaham zagra przeciwko nam najlepiej, jak potrafi.

– Puchar Ligi Angielskiej również wygraliśmy cztery razy z rzędu. Zawsze wykorzystuję pierwsze rundy, aby grać zawodnikami, którzy nie grali regularnie, ale teraz mamy problem. Mamy wielu kontuzjowanych graczy. Nie mogę znieść tego, że aż tyle, ale nie chcę wywierać aż tak dużej presji na młodych graczy, zwłaszcza że gramy z trudnym rywalem.

– Muszę przygotować miks dla graczy w tym spotkaniu. W środę wieczorem wrócimy do domu o 2:00 lub 3:00, a w piątek musimy pojechać do Bournemouth. To naprawdę intensywny mecz, biorąc pod uwagę sposób, w jaki grają i jakim zespołem są, dlatego musimy starać się o tym myśleć i mieć to na uwadze.

Źródło: www.mancity.com