Szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola stwierdził, że jego piłkarze mieli problem, aby dorównać intensywności gry, jaką prezentowało Bournemouth w sobotnim meczu przegranym 1:2 na Vitality Stadium.
Rekordowa seria 32 meczów Premier League bez porażki została przerwana za sprawą goli Antoine’a Semenyo i Evanilsona. Bramka zdobyta głową przez Josko Gvardiola na 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry dała mistrzom Anglii nadzieję, która ostatecznie się nie ziściła.
– Nie potrafiliśmy sprostać intensywności przeciwnika – zaczął Guardiola na konferencji prasowej po meczu.
– Nie udało nam się wygrać żadnej sytuacji z długimi piłkami, a kiedy nie odbierasz takich piłek Semenyo i innym, nasi środkowi obrońcy i napastnicy muszą bronić się głębiej.
– Mamy zawodników z rytmem, ale też graczy, którzy mają brak rytmu, ponieważ nie mogliśmy trenować z powodu kontuzji. Ruben Dias ma uraz mięśniowy i nie zagra do przerwy na mecze międzynarodowe, a John Stones ma zapalenie powięzi w stopach i dziś nie był gotowy.
– Manuel Akanji i Nathan Ake włożyli niesamowity wysiłek, aby wystąpić w tak trudnym meczu. Kyle Walker pauzował i odbył tylko jedną sesję treningową, a dziś był ponownie na boisku. Nie daliśmy dziś rady. Graliśmy w innym tempie i nie daliśmy rady.
Źródło: www.mancity.com