Pep Guardiola wyznał, że jest przekonany, że Manchester City może osiągnąć jeszcze wielkie rzeczy w tym sezonie, pomimo trwającego kryzysu.
We wtorek wieczorem Manchester City powróci do rozgrywek Ligi Mistrzów, kiedy podejmie Feyenoord na Etihad Stadium. Podopieczni Guardioli przystąpią do tego meczu po serii pięciu porażek z rzędu we wszystkich rozgrywkach – to pierwszy taki przypadek w ciągu ośmiu i pół roku pracy Katalończyka w Manchesterze.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej przed meczem, Guardiola stwierdził, że jest pewny, że jego drużyna ma szansę bardzo szybko powstrzymać kryzys i cieszyć się udanym sezonem.
– Mam przeczucie, że w tym sezonie osiągniemy naprawdę dobre wyniki – oświadczył Guardiola.
– Nie poddaję się i czuję, że nam się uda. Myślę, że zasługujemy na odrobinę cierpliwości, kiedy przegrywamy mecze. Bronimy dziedzictwa, a to jest trudne do udźwignięcia.
– Chcę, aby zawodnicy nadal angażowali się w to, co musimy zrobić. Spójrzcie, skąd przyszliśmy. Bardzo trudno jest bronić sukcesu, który odnieśliśmy, dlatego jestem teraz tak zrelaksowany. Chcę zaangażowania, zaangażowania, zaangażowania i jeszcze raz zaangażowania.
– Samo bycie sobą nie wystarczy, musimy okazywać zaangażowanie każdego dnia. Musimy wygrać jeden mecz. Chcę, żeby zawodnicy grali dobrze. W niektórych działach potrzebujemy większego skupienia, ale to minie.
– Uczę się z takich sytuacji, jak zachować spokój. Czasami krzyczę, ale następnego ranka przy kawie mówię, dlaczego krzyczę, zachowuje spokój – dodał Pep.
– To normalne po meczu. To, co dzieje się w przeszłości, ma wpływ na nasze życie w pewnym momencie.
– Na początku sezonu byliśmy pierwsi, ale teraz nadal jesteśmy drudzy w Premier League. Teraz nie chodzi o wyniki, ale o grę, która na początku sezonu była naprawdę, naprawdę dobra, z wyjątkiem meczu z Bournemouth.
Źródło: www.mancity.com