Szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola uważa, że ma szczęście, że może liczyć na zaangażowanie zawodników, którzy uniknęli kontuzji i grają w każdym meczu.
Manchester City zdołało dwukrotnie odpowiedzieć na gole Crystal Palace i zremisował 2:2 dzięki bramkom Erlinga Haalanda i Rico Lewisa.
W drużynie Obywateli zabrakło Nathana Ake i Manuela Akanjiego, którzy dołączyli do długiej listy kontuzjowanych wraz z Rodrim, Oscarem Bobbem, Johnem Stonesem i Mateo Kovaciciem.
Lewis prawdopodobnie zostanie zawieszony także na przyszłotygodniowe derby Manchesteru za otrzymanie dwóch żółtych kartek w meczu z Palace.
Po pierwszych miesiącach sezonu, podczas których skład był mocno osłabiony, Guardiola powiedział, że czuje się szczęśliwy, że Haaland, Lewis, Bernardo, Gundogan i Gvardiol mogą grać w piłkę nożną, nie odpoczywając zbyt długo.
Haaland jest obecnie najskuteczniejszym strzelcem Premier League z dorobkiem 13 bramek, a Guardiola jest wdzięczny za jego wkład w grę.
– Mamy wiele szczęścia, że go mamy – powiedział Guardiola.
– Mamy szczęście, że mamy Rico; mamy szczęście, że mamy Bernardo, Josko, Gundo – przez cały sezon ci zawodnicy grali bez odpoczynku.
– Mamy wielkie szczęście, że mamy pięciu-sześciu graczy z nami, a Erling ze swoim poczuciem celu i zagrożenia instynktem strzeleckim zawsze jest obecny. Mamy szczęście, że go mamy.
Źródło: www.mancity.com