Szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola stwierdził, że nie spodziewał się, że Jeremy Doku będzie miał tak duży wpływ w zwycięstwo Obywateli z West Hamem United 3:1.
Po stracie bramki po strzale Jamesa Warda-Prowse’a, belgijski skrzydłowy zapoczątkował wspaniały powrót, strzelając swojego pierwszego gola w barwach Manchesteru City.
Guardiola stwierdził, że po letnim transferze ze Stade Rennais, nadal wymagana jest cierpliwość względem skrzydłowego, ale był pod wrażeniem jego występu przeciwko West Hamowi.
– Kiedy kupujesz takiego zawodnika jak on i podpisujesz z nim umowę na cztery lub pięć lat – nie wiem, na ile lat go zakontraktowaliśmy, musimy uzbroić się w cierpliwość – powiedział Guardiola.
– Będę szczery, nie spodziewałem się, że będzie grał dla Manchesteru City w taki sposób, jak dzisiaj! W meczu przeciwko Fulham grał głębiej i bliżej Kyle’a Walkera, więc dzisiaj był ustawiony wyżej.
– Są pewne procesy, których musi się nauczyć i przez cały czas jesteśmy tutaj, aby mu pomóc, ale musi powiedzieć sobie sam: Muszę być sobą jako zawodnik.
– Byłem w Barcelonie, kiedy dołączył do nas i miałem wrażenie, że może był trochę nieśmiały w swoim pierwszym meczu. Miał dwa lub trzy dni treningu z drużyną, która zdobyła potrójną koronę i rozmawialiśmy o tym. Powiedziałem mu, żeby wykorzystał swoje umiejętności jako skrzydłowy – jeden na jednego lub jeden na dwóch, jeśli będzie miał przeczucie, że da radę.
– Od pierwszej minuty był niesamowity, agresywny z determinacją. Jestem bardzo zadowolony, ponieważ wiedzieliśmy, że ma jakość, a on już zaczął to pokazywać.
Źródło: www.mancity.com