Trener Manchesteru City, Pep Guardiola bardzo pozytywnie wypowiadał się o rezerwowym Jamesie McAtee po jego wspaniałym występie w wygranym 2:0 meczu z Leicester City.
Manchester City wrócił na zwycięską ścieżkę po zwycięstwie nad Leicester, a 22-latek wszedł na boisko i odegrał kluczową rolę w zdobyciu drugiego gola na King Power Stadium, dzięki czemu Obywatele zakończyli rok 2024 zwycięstwem, które podniosło morale.
– Och, bardzo – powiedział Guardiola, opisując jak bardzo był zadowolony z postawy McAtee.
– Nie ma wątpliwości, że w przeszłości i w obecnej sytuacji, zdarzały się sytuacje, w których miałem wrażenie, że to dobrze, że przekazujemy odpowiedzialność starszym zawodnikom, nie młodym. Zdarza się jednak, że starsi zawodnicy są pod większą presją niż młodzi, którzy nie mają czego bronić i po prostu chcą pokazać swoje miejsce w światowym futbolu.
– Przed meczem czułem, że jeśli będę musiał dokonać zmiany, to pierwszą osobą będzie James. Czułem to.
– Może grać na skrzydle, w polu karnym, jako napastnik, na trzech pozycjach w ataku. Nie popełnił ani jednego złego ruchu, bardzo dojrzał w Sheffield i widać, że ten okres uczynił go bardzo, bardzo dojrzałym.
– Jest zawodnikiem z pokolenia, które było niesamowite. Popatrz na Romeo Lavię, Cole’a Palmera, Morgana Rogersa, Maccę, Liama Delapa, Taylora Harwood-Bellisa, to niesamowici zawodnicy, którzy wywodzą się z Manchesteru City, a on był ich kapitanem.
– Powiedziałem Txikiemu, że wiem, że to niesprawiedliwe, bo przecież prosiłem, aby został, a nie dałem mu minut. Zawsze czułem jednak, że może grać z nami i bardzo się z tego cieszę, bo to niesamowicie miły facet, trenuje naprawdę dobrze i zależy mu na tych minutach.
Źródło: www.mancity.com