Hiszpański pomocnik Nico Gonzalez oficjalnie dołączył do Manchesteru City, podpisując czteroipółletni kontrakt. 23-latek przeszedł do angielskiego klubu z FC Porto, stając się czwartym zimowym nabytkiem City po Abdukodirze Khusanovie, Vitorze Reisie i Omarze Marmoushu.
Piłka nożna i Manchester City to rodzinne pasje Gonzaleza. Jego ojciec, Fran, zapisał się w historii jako legenda Deportivo La Coruna, a następnie przez kilka lat pracował jako trener w Manchesterze City. To właśnie on odegrał kluczową rolę w decyzji syna o przenosinach do Manchesteru.
– Mój tata był tutaj dwa lata. Zawsze radził mi, abym przyszedł do Manchesteru City, jeśli będzie taka okazja – zdradził Gonzalez.
– Zawsze dobrze mówi o Manchesterze, mieście i oczywiście drużynie. Powiedział mi, że będzie mi się tu bardzo podobało i że będę szczęśliwy. Uwielbiał tu mieszkać, kiedyś nawet go odwiedziłem i bardzo mi się spodobało to miasto.
– Pierwszą rzeczą, jaką powiedział mi o klubie, było to, że ludzie i miejsce są niesamowici, najlepsi, jakich kiedykolwiek widział. Myślę, że będę się tu świetnie bawić.
Nico Gonzalez podkreśla, że ojciec zawsze wspierał go w rozwoju kariery i pomagał podejmować właściwe decyzje. Dla jego taty ten transfer to spełnienie marzeń.
– Oczywiście, mój tata zawsze bardzo mi pomagał. Starał się wydobyć ze mnie to, co najlepsze i doradzać mi we wszystkim, w czym mógł. Myślę, że to mi bardzo pomogło i pozwoliło podejmować właściwe decyzje.
– Zawsze mi mówił, że przyjazd tutaj będzie najlepszym wyborem. Jeszcze kilka lat temu powtarzał, że chciałby, abym grał w Manchesterze City. Teraz jest bardzo szczęśliwy, z czego jestem dumny.
Transfer Gonzaleza to nie tylko nowe wyzwanie dla samego zawodnika, ale także symboliczne nawiązanie do rodzinnych związków z klubem.
Źródło: www.mancity.com