Szkoleniowiec Aston Villi, Remi Garde nie miał pretensji do swoich piłkarzy z powodu wysokiej porażki z Manchesterem City.
Gospodarze popełnili rażący błąd już w 4 minucie gry, który miał duży wpływ na dalsze losy spotkania.
– Zaczęliśmy mecz z Manchesterem City bardzo słabo. Straciliśmy bardzo głupiego gola, a grając już od pierwszych minut ze stratą jednej bramki z takim rywalem jak Manchester City, jest bardzo ciężko. Bronili się bardzo dobrze, głęboko, po czym przeprowadzali zabójcze kontry.
– W momencie kiedy udało nam się nieco uspokoić grę, straciliśmy drugą bramkę. To było bardzo frustrujące, ponieważ w tamtym okresie gry, City nie przeprowadziło zbyt wielu groźnych akcji.
– Przy kolejnym golu nie byliśmy dostatecznie agresywni, aby zapobiec jego utracie.
– Ostatecznie przegraliśmy 0:4, ale mecze przeciwko City zawsze są ciężkie. W końcu jest to drużyna budowana z myślą o wygranej w Premier League i Lidze Mistrzów.