W poniedziałek Manchester City poznał swojego rywala w 1/8 finału Ligi Mistrzów, którym będzie ukraińskie Dynamo Kijów.
Brazylijski pomocnik Manchesteru City, Ferandinho, który przez osiem lat występował w rozgrywkach ukraińskiej Premier League w barwach Szachtara Donieck, doskonale zna drużynę chluby Ukrainy i uważa ją za naprawdę mocną ekipę.
– To zabawne, ponieważ kilka dni przed losowaniem rozmawiałem z Fernando i powiedziałem mu, że trafimy na Dynamo Kijów. Spędziłem na Ukrainie osiem lat i grałem przeciwko nim wiele razy. Grałem także przeciwko aktualnemu trenerowi Dynama, Siergiejowi Rebrovowi, który moim zdaniem świetnie wykonuje swoją pracę – powiedział pomocnik Manchesteru City.
– Rebrov doprowadził Dynamo w ostatnim sezonie do tytułu mistrzowskiego, a w tym roku grali naprawdę dobrze w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Mają w swoich szeregach dobrych zawodników, zwłaszcza Andriya Yarmolenko, ale myślę, że jak najbardziej jesteśmy w stanie ich wyeliminować.
– Mecz w Kijowie może być ciężki, ponieważ możemy grać tam przy minusowych temperaturach. Uważam, że fakt, iż mecz odbędzie się na pustym stadionie jest powodem do wstydu. Niestety, ale musimy się nastawić na taką ewentualność. Większość z nas, gra już od wielu, wielu lat. Za każdym razem wychodzimy na wypełniony po brzegi stadion, a teraz wybiegniemy na murawę w zupełnej ciszy – to trudne.
– Musimy maksymalnie skupić się na tym spotkaniu i wywieźć z Ukrainy jak najlepszy wynik – zakończył pomocnik wicemistrza Anglii.