Skrzydłowy Manchesteru City, Jeremy Doku rozegrał pełne 90 minut, ale nie udało mu się zapobiec porażce Belgii 1:2 u siebie z Francją w ostatnim meczu Ligi Narodów.
Podczas emocjonującego spotkania w Brukseli gospodarze w pierwszej połowie nie wykorzystali rzutu karnego, a Francja musiała grać w dziesiątkę w końcówce meczu po wyrzuceniu z boiska Aureliana Tchouameniego za dwie żółte kartki.
Dwie bramki Randala Kolo Muaniego, który strzelał gole w obu połowach (w tym jednego z rzutu karnego przed przerwą), okazały się decydujące dla zwycięstwa Francji. Jedyną bramkę dla Belgii zdobył Lois Opend w doliczonym czasie gry pierwszej połowy.
Źródło: www.mancity.com